pierwsze słyszę, żeby wspomnienia tak na czynniki pierwsze.. – co za pomysł, przepraszam za wyrażenie, analityczny. W całości, tylko w całości.
To tak, jakby zamiast przesmacznego obiadu jeść osobno składniki. Na surowo.
Albo inny przykład: widział Pan tamtej zimy, albo dowolnej innej, prawdziwej, spadające wolno, duże płatki śniegu? No. Jeśli je rozebrać na czynniki pierwsze, to tam zasadniczo w środku tylko H2O plus drobiazgi niewidoczne, nic więcej.
One są takie piękne i niepowtarzalne ponoć nawet, bo szybko topnieją i nie ma czasu, żeby je tak na te czynniki pierwsze. W locie trzeba podziwiać, poniekąd.
Są na tym świecie sprawy, które mają w sobie nieuchwytną magię czasu i miejsca, choć w środku środka tylko jakieś H2O. I to nie jest wcale sztuczka pamięci. Tak bym to ujął.
No ale ta scenka z wagonu zabawna bardzo. Może być, że to sprawka wyobraźni do psot i zabaw skłonnej u mnie. Co za widok :-)
Panie Yayco,
pierwsze słyszę, żeby wspomnienia tak na czynniki pierwsze.. – co za pomysł, przepraszam za wyrażenie, analityczny. W całości, tylko w całości.
To tak, jakby zamiast przesmacznego obiadu jeść osobno składniki. Na surowo.
Albo inny przykład: widział Pan tamtej zimy, albo dowolnej innej, prawdziwej, spadające wolno, duże płatki śniegu? No. Jeśli je rozebrać na czynniki pierwsze, to tam zasadniczo w środku tylko H2O plus drobiazgi niewidoczne, nic więcej.
One są takie piękne i niepowtarzalne ponoć nawet, bo szybko topnieją i nie ma czasu, żeby je tak na te czynniki pierwsze. W locie trzeba podziwiać, poniekąd.
Są na tym świecie sprawy, które mają w sobie nieuchwytną magię czasu i miejsca, choć w środku środka tylko jakieś H2O. I to nie jest wcale sztuczka pamięci. Tak bym to ujął.
No ale ta scenka z wagonu zabawna bardzo. Może być, że to sprawka wyobraźni do psot i zabaw skłonnej u mnie. Co za widok :-)
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 20.12.2008 - 07:21