Oto wbrew (a może na dodatek) twierdzeniom niejakiego Stańczyka, to Polacy są nie tylko wszyscy, jak leci, lekarzami. Znają się także na polityce, a jakże. Gospodarce etc. No, na wszystkim po prostu.
Nie ma się więc co dziwić, że okazało się, iż mężczyźni – jak leci – doskonale znają się na kobietach. Trzeba przyznać, że mniej się słyszy, iż wszystkie kobiety znają się na mężczyznach.
Tylko jakoś mało kto zna się na człowieku. I to mimo tak doskonałego podręcznika jak Księga Ksiąg, z której raczył Pan cytować.
Tak więc, prawdę mówiąc, poruszamy się, z wdziękiem słonia, po polu minowym, dokładając co rusz kolejną, żeby się nikomu nie nudziło.
Pan natomiast rzeczywiście podjął się roli sapera w oparciu o wspomnianą Księgę.
Dla wyjaśnienia, Panie Rafale, w kwestii min.
Oto wbrew (a może na dodatek) twierdzeniom niejakiego Stańczyka, to Polacy są nie tylko wszyscy, jak leci, lekarzami. Znają się także na polityce, a jakże. Gospodarce etc. No, na wszystkim po prostu.
Nie ma się więc co dziwić, że okazało się, iż mężczyźni – jak leci – doskonale znają się na kobietach. Trzeba przyznać, że mniej się słyszy, iż wszystkie kobiety znają się na mężczyznach.
Tylko jakoś mało kto zna się na człowieku. I to mimo tak doskonałego podręcznika jak Księga Ksiąg, z której raczył Pan cytować.
Tak więc, prawdę mówiąc, poruszamy się, z wdziękiem słonia, po polu minowym, dokładając co rusz kolejną, żeby się nikomu nie nudziło.
Pan natomiast rzeczywiście podjął się roli sapera w oparciu o wspomnianą Księgę.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 19.12.2008 - 13:08