Pierwsze:
Jeżeli chcesz pozostawać niewolnikiem bankierów i na dodatek opłacać koszta swego niewolnictwa, pozwól im kreować pieniądze i kontrolować dług narodowy.
Sir Josian Stamp
(1880-1941)
Przytoczył więc Pan to praktycznie w całości.
A co do Pana JP Morgana, to w wielu miejscach można przeczytać, że w 1907 to on swoją interwencją uratował rynek. Tak powstają legendy.
Panie Kazimierzu, większość Amerykanów nie zdaje sobie sprawy, że FED jest isnstytucją prywatną, a każdy dolar wypuszczony przez FED (pożyczony państwu) obarczony jest długiem (oprocentowaniem), do spłacenia którego wymagane jest kolejne pozyczenie przez FED dolarów, obarczonych oczywiscie kolejnym długiem…
Ostatnim gościem, który postanowił wpuścić na rynek dolary z pominięciem FED, w dodatku oparte na parytecie srebra, był taki jeden który potem dostał w czapę w Dallas. Nie musze dodawać, że jego rozkaz wykonawczy dotyczący emisji nie został nigdy wykonany…
Panie Kazimierzu
Pierwsze:
Jeżeli chcesz pozostawać niewolnikiem bankierów i na dodatek opłacać koszta swego niewolnictwa, pozwól im kreować pieniądze i kontrolować dług narodowy.
Sir Josian Stamp
(1880-1941)
Przytoczył więc Pan to praktycznie w całości.
A co do Pana JP Morgana, to w wielu miejscach można przeczytać, że w 1907 to on swoją interwencją uratował rynek. Tak powstają legendy.
Panie Kazimierzu, większość Amerykanów nie zdaje sobie sprawy, że FED jest isnstytucją prywatną, a każdy dolar wypuszczony przez FED (pożyczony państwu) obarczony jest długiem (oprocentowaniem), do spłacenia którego wymagane jest kolejne pozyczenie przez FED dolarów, obarczonych oczywiscie kolejnym długiem…
Ostatnim gościem, który postanowił wpuścić na rynek dolary z pominięciem FED, w dodatku oparte na parytecie srebra, był taki jeden który potem dostał w czapę w Dallas. Nie musze dodawać, że jego rozkaz wykonawczy dotyczący emisji nie został nigdy wykonany…
Mógłbym tak długo, ale po co?
Pozdrawiam spiskowo…
Griszeq -- 26.11.2008 - 17:01