Zdaje się, że ten fundamentalizm to określamy sobie na własny użytek, bo ten od zabawek nie chciał się podzielić własną definicją. Taki chitry, patrz Pan.
Ale myśmy się z Panem Lorenzo podzieliliśmy. Co prawda nie definicjami ale opiniami na pewno.
I przy okazji straszymy!
Yeaaah! :)
Panie Merlocie
Zdaje się, że ten fundamentalizm to określamy sobie na własny użytek, bo ten od zabawek nie chciał się podzielić własną definicją. Taki chitry, patrz Pan.
Ale myśmy się z Panem Lorenzo podzieliliśmy. Co prawda nie definicjami ale opiniami na pewno.
Kazik -- 25.11.2008 - 23:43I przy okazji straszymy!
Yeaaah! :)