Faktycznie, Grześ mnie docisnął do ściany z tym tekstem, więc wyrwany brutalnie ze słodkiego lenistwa dedykacje mu zapodałem. Ale pamiętam doskonale, że i
Ty mnie molestowałeś. ;-)))
Nie było mandarynek. To znaczy – nie spotkaliśmy. Arbuzy. Niespotykane u nas. Czerwone po brzegi, z dwa razy cieńszą skórką, soczysta, bez wody, pachnące i słodkie. Melony. Jabłka. Brzoskwinie. No i wszechobecne winogrona.
Maxie
Faktycznie, Grześ mnie docisnął do ściany z tym tekstem, więc wyrwany brutalnie ze słodkiego lenistwa dedykacje mu zapodałem. Ale pamiętam doskonale, że i
Ty mnie molestowałeś. ;-)))
Nie było mandarynek. To znaczy – nie spotkaliśmy. Arbuzy. Niespotykane u nas. Czerwone po brzegi, z dwa razy cieńszą skórką, soczysta, bez wody, pachnące i słodkie. Melony. Jabłka. Brzoskwinie. No i wszechobecne winogrona.

Griszeq -- 06.11.2008 - 10:11