Od rana się dziś szykowałem na pracę niechcianą, co w załączniku do mnie przyszła. Jak mniemałem byłem.
A jak się w końcu zebrałem, to się okazało, że załącznik jest pusty – taka ciekawostka.
Wezmę obiad zrobię, albo co?
Co do Gospodyni, to nie jestem pewien, bo sadząc z analizy kontekstowej twórczości Onej Pani, to pracuje na 6 etatach, a potem sobie dorabia prywatnie. Więc chyba jednak jest pracowita. Teraz też pewnie pracuje, bo odporu nie daje…
To przykre, ale cóż zrobić?
Pozdrawiam relaksacyjnie, rozważając wyjazd do Olsztyna (za rok), skoro nie jadę do Krakowa…
Panie Maxie,
ja nie mogę się przepracować, nawet jak chcę.
Od rana się dziś szykowałem na pracę niechcianą, co w załączniku do mnie przyszła. Jak mniemałem byłem.
A jak się w końcu zebrałem, to się okazało, że załącznik jest pusty – taka ciekawostka.
Wezmę obiad zrobię, albo co?
Co do Gospodyni, to nie jestem pewien, bo sadząc z analizy kontekstowej twórczości Onej Pani, to pracuje na 6 etatach, a potem sobie dorabia prywatnie. Więc chyba jednak jest pracowita. Teraz też pewnie pracuje, bo odporu nie daje…
To przykre, ale cóż zrobić?
Pozdrawiam relaksacyjnie, rozważając wyjazd do Olsztyna (za rok), skoro nie jadę do Krakowa…
yayco -- 29.09.2008 - 14:12