Twierdzi Pani, że Pani dziecko nigdy nie chciało zrobić niczego niewłaściwego, nigdy nie rozpędziło się w kierunku jadących samochodów itp, a jeśli już to zrobiło, to Pani spokojnie czekała na efekt, i spokojnym głosem przekonywała o niewłaściwości jego postępowania?
Krzyk też jest przemocą, podobnie jak przytrzymanie dziecka i uniemożliwienie mu jakiejś aktywności. A jasne regułu, konsekwentnie stosowane powodują, że dzieci wyrastają na ideały…
Pani Arundati!
Twierdzi Pani, że Pani dziecko nigdy nie chciało zrobić niczego niewłaściwego, nigdy nie rozpędziło się w kierunku jadących samochodów itp, a jeśli już to zrobiło, to Pani spokojnie czekała na efekt, i spokojnym głosem przekonywała o niewłaściwości jego postępowania?
Krzyk też jest przemocą, podobnie jak przytrzymanie dziecka i uniemożliwienie mu jakiejś aktywności. A jasne regułu, konsekwentnie stosowane powodują, że dzieci wyrastają na ideały…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 04.06.2008 - 20:08