“tio pepe” to oczywiscie i dlatego, ze to taka marka w pewnym sensie “narodowa”( jak “zubrowka” w Polsce?), ale nie w Madrycie ! te trunki to sie smakuje na poludniowum wybrzezu, w odpowiedniej “oprawie” oczywiscie;).
i takie pytanie do p. yayco: a “cocido madrileño” zes pan sprobowal???
pozdrawiam iberyjsko;)
oszuscie pierwszy;)
prosze na zla droge nie sprowadzac p. yayco!
“tio pepe” to oczywiscie i dlatego, ze to taka marka w pewnym sensie “narodowa”( jak “zubrowka” w Polsce?), ale nie w Madrycie ! te trunki to sie smakuje na poludniowum wybrzezu, w odpowiedniej “oprawie” oczywiscie;).
i takie pytanie do p. yayco: a “cocido madrileño” zes pan sprobowal???
rollingpol -- 06.05.2008 - 23:55pozdrawiam iberyjsko;)