To prawda, jesteśmy na początku dyskusji, na tematy naprawdę ważne. Może w końcu będziemy rozmawiać (w prasie, na forach, w TV), o tym, co najistotniejsze, bez zacietrzewiania się. Bo czy jest coś ważniejszego od określenia kim jesteśmy i ku czemu zdążamy? KK zapomina czasami, że do tego został powolany, dostojnicy patrzą na siebie, a nie patrzą na ludzi, już nie mówię o tym (bo przejmuje mnie to zgrozą), że nie unoszą głów do góry…
Rzekłeś:)
To prawda, jesteśmy na początku dyskusji, na tematy naprawdę ważne. Może w końcu będziemy rozmawiać (w prasie, na forach, w TV), o tym, co najistotniejsze, bez zacietrzewiania się. Bo czy jest coś ważniejszego od określenia kim jesteśmy i ku czemu zdążamy? KK zapomina czasami, że do tego został powolany, dostojnicy patrzą na siebie, a nie patrzą na ludzi, już nie mówię o tym (bo przejmuje mnie to zgrozą), że nie unoszą głów do góry…
Małgorzata -- 22.04.2008 - 10:05