co innego jest Pani Magia, privatissime, a co innego społeczeństwo które może swoje roszczenia wyrażać drogą pośredniej demokracji przedstawicielskiej.
Do mnie kiedyś przyszła przedstawicielska delegacja sąsiadów, że prywatne krzyki dochodzą. Nie ode mnie one dochodziły (już lata nie te), ino od sąsiedniego lokatora, co syna zostawiwszy na gospodarstwie, wyjechał, ale też dumny chodziłem, jak paw, cudzą okryty powagą.
Panie Andrzeju,
co innego jest Pani Magia, privatissime, a co innego społeczeństwo które może swoje roszczenia wyrażać drogą pośredniej demokracji przedstawicielskiej.
Do mnie kiedyś przyszła przedstawicielska delegacja sąsiadów, że prywatne krzyki dochodzą. Nie ode mnie one dochodziły (już lata nie te), ino od sąsiedniego lokatora, co syna zostawiwszy na gospodarstwie, wyjechał, ale też dumny chodziłem, jak paw, cudzą okryty powagą.
Pozdrawiam bezpośrednio
yayco -- 08.04.2008 - 21:25