“Nota bene jest taki grzech którego Bóg nie może odpuścić: to grzech przeciw DUchowi Świętemu.”
To słowa Pana Jajcentego:
“A jeśli ktoś chce żyć w grzechu, licząc na rozgrzeszenie w dogodnym dla siebie czasie, to popełnia tzw. grzech zuchwały przeciwko Duchowi Świętemu, który może być rozgrzeszony tylko pod bardzo specjalnymi warunkami. “
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu odpuszczony być nie może gdyż jest wolą dobrowolnego, nieprzymuszonego w nim trwania. Czyli Bóg nie może pomóc komuś kto wybiera grzech i nazywa go Dobrem. Tak jak Pani nie wybaczy komuś kto Pani zrobi świństwo, nie przeprosi a jeszcze uważa i chełpi się, że uczynił coś pożytecznego i dobrego.
A wybór grzechu dokonuje się przez uznanie go jako dobro. Skoro dobro, nie ma miejsca na skruchę a człowiek wybiera nie obiektywny sąd Stwórcy ale swoje subiektywne dobro po wieczne potępienie.
Na tym polega grzech Szatana – grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Zerwanie definitywne z Obiektywizmem Stwórcy na rzecz uprawiania własnej filozofii istnienia.
Pan Jajcenty pewnie pomylił poważne grzechy: np. zabójstwa czy aborcji z tym grzechem. Udzielanie rozgrzeszenia w przypadku dwóch wymienionych grzechów zarezerwowane jest Biskupowi i niektórym Księżom w Diecezji.
Jednak grzech przeciw Duchowi Świętemu z natury nie może zostać wybaczony gdyż w świadomości grzesznika on nie istnieje. A nawet jeśli dowie się, że jest to złem, ON go za dobry – wybaczony nie może być. Bo nie może Pani wybaczyć komuś kto czyni przykrość i się chełpi, że czyni dobro.
To co zasady ogólnej, ale znamy przypadki -> dobry Łotr na Krzyżu, który żałował i uznał, że słusznie otrzymał karę. On uznał swój błąd i grzech -> wybaczenie było błyskawiczne.
Jednak dla kogoś kto nie uznaje winy nie ma przebaczenia gdyż on sam nie jest gotowy aby je otrzymać. NIestety – beznadziejna sytuacja.
p.s.
Co do precyzji – chyba nie dokładnie niektórzy czytają. Ale to rzeczywiście nie Pani wina, przepraszam.
Getchen
To Pana słowa:
“Nota bene jest taki grzech którego Bóg nie może odpuścić: to grzech przeciw DUchowi Świętemu.”
To słowa Pana Jajcentego:
“A jeśli ktoś chce żyć w grzechu, licząc na rozgrzeszenie w dogodnym dla siebie czasie, to popełnia tzw. grzech zuchwały przeciwko Duchowi Świętemu, który może być rozgrzeszony tylko pod bardzo specjalnymi warunkami. “
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu odpuszczony być nie może gdyż jest wolą dobrowolnego, nieprzymuszonego w nim trwania. Czyli Bóg nie może pomóc komuś kto wybiera grzech i nazywa go Dobrem. Tak jak Pani nie wybaczy komuś kto Pani zrobi świństwo, nie przeprosi a jeszcze uważa i chełpi się, że uczynił coś pożytecznego i dobrego.
A wybór grzechu dokonuje się przez uznanie go jako dobro. Skoro dobro, nie ma miejsca na skruchę a człowiek wybiera nie obiektywny sąd Stwórcy ale swoje subiektywne dobro po wieczne potępienie.
Na tym polega grzech Szatana – grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Zerwanie definitywne z Obiektywizmem Stwórcy na rzecz uprawiania własnej filozofii istnienia.
Pan Jajcenty pewnie pomylił poważne grzechy: np. zabójstwa czy aborcji z tym grzechem. Udzielanie rozgrzeszenia w przypadku dwóch wymienionych grzechów zarezerwowane jest Biskupowi i niektórym Księżom w Diecezji.
Jednak grzech przeciw Duchowi Świętemu z natury nie może zostać wybaczony gdyż w świadomości grzesznika on nie istnieje. A nawet jeśli dowie się, że jest to złem, ON go za dobry – wybaczony nie może być. Bo nie może Pani wybaczyć komuś kto czyni przykrość i się chełpi, że czyni dobro.
To co zasady ogólnej, ale znamy przypadki -> dobry Łotr na Krzyżu, który żałował i uznał, że słusznie otrzymał karę. On uznał swój błąd i grzech -> wybaczenie było błyskawiczne.
Jednak dla kogoś kto nie uznaje winy nie ma przebaczenia gdyż on sam nie jest gotowy aby je otrzymać. NIestety – beznadziejna sytuacja.
p.s.
Co do precyzji – chyba nie dokładnie niektórzy czytają. Ale to rzeczywiście nie Pani wina, przepraszam.
Pozdr.
************************
poldek34 -- 26.03.2008 - 17:51“Kto pyta nie błądzi…”