Mysle, ze zupelnie niepotrzebnie nas zarząd tekstowiska, że tak powiem w świetle reflektorów ustawił...
bo to raczej chyba nieśpieszna rozmowa będzie – ot, ja właśnie wpadłem do domu i zaraz wypadam – ale postaram się odnieść do kilku spraw przez Pana poruszonych:
pisze Pan:
I nagle p. Gross przypomina im wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat, z czasów wojny, w której i oni potracili swych bliskich, i wydarzenia te projektuje na czasy póżniejsze, i rozszerza na caly naród.
Nie tyle projektuje, co odkłamuje – przypomina o wydarzeniach po wojnie, o których staramy się nie pamiętać.
ze rozszerza na caly narod – coz, tu sie zgodze – stawia pseudopsychologiczna, bardzo ryzykowna teze, moim zdaniem tezę nie do obrony.
Pan tej ksiazki nie czytal. Dlaczego? Dlaczego tak wielu ludzi po nią nie sięgnęło, mimo tego, że uważają, że jest na tyle istotna, że trzeba z nią polemizować?
Nie szukałbym żadnych dodatkowych podtekstwo w tym, że Strach ukazal sie najpierw po angielsku. To pytanie do wydawcy i autora. Sąsiedzi wpierw ukazali się w Polsce. Polska premiera Strachu byla przekladana – ja w swoim starym tekscie podaje date czerwiec 2007 – taka informacje dostalem w lutym zeszlego roku od Znaku. Ksiazka ukazala sie dopiero po przegranych przez PiS wyborach… Moze polityka historyczna partii braci bardziej sie przyczynila do opoznienia polskiej premiery niz ewentualne knowania blizej nie okreslonych wrogich sil? Gross pracuje w Stanach – nic dziwnego wiec, ze ksiazka ukazala sie tam – nie we Francji czy w Niemczech.
Drogi Panie Lorenzo – ja nie słyszałem żeby ktokolwiek z tzw “obrońców Grossa” wmawiał antysemityzm całemu narodowi polskiemu. Jeśli ma pan takie przykłady, to proszę je podać.
To argument uzywany przez apologetow pana Nowaka i inernetowych frustratow, prawdziwych genetycznych Polakow i prawdziwych genetycznych Zydow rodem z New Jersey, wypisujacych na Haaretz.
Mysle, ze problemem sa ekstremisci a nie Gross. I ich trzeba jakos odciac od glosu.
Szanowny Panie Lorenzo
Mysle, ze zupelnie niepotrzebnie nas zarząd tekstowiska, że tak powiem w świetle reflektorów ustawił...
bo to raczej chyba nieśpieszna rozmowa będzie – ot, ja właśnie wpadłem do domu i zaraz wypadam – ale postaram się odnieść do kilku spraw przez Pana poruszonych:
pisze Pan:
I nagle p. Gross przypomina im wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat, z czasów wojny, w której i oni potracili swych bliskich, i wydarzenia te projektuje na czasy póżniejsze, i rozszerza na caly naród.
Nie tyle projektuje, co odkłamuje – przypomina o wydarzeniach po wojnie, o których staramy się nie pamiętać.
ze rozszerza na caly narod – coz, tu sie zgodze – stawia pseudopsychologiczna, bardzo ryzykowna teze, moim zdaniem tezę nie do obrony.
Pan tej ksiazki nie czytal. Dlaczego? Dlaczego tak wielu ludzi po nią nie sięgnęło, mimo tego, że uważają, że jest na tyle istotna, że trzeba z nią polemizować?
Nie szukałbym żadnych dodatkowych podtekstwo w tym, że Strach ukazal sie najpierw po angielsku. To pytanie do wydawcy i autora. Sąsiedzi wpierw ukazali się w Polsce. Polska premiera Strachu byla przekladana – ja w swoim starym tekscie podaje date czerwiec 2007 – taka informacje dostalem w lutym zeszlego roku od Znaku. Ksiazka ukazala sie dopiero po przegranych przez PiS wyborach… Moze polityka historyczna partii braci bardziej sie przyczynila do opoznienia polskiej premiery niz ewentualne knowania blizej nie okreslonych wrogich sil? Gross pracuje w Stanach – nic dziwnego wiec, ze ksiazka ukazala sie tam – nie we Francji czy w Niemczech.
Drogi Panie Lorenzo – ja nie słyszałem żeby ktokolwiek z tzw “obrońców Grossa” wmawiał antysemityzm całemu narodowi polskiemu. Jeśli ma pan takie przykłady, to proszę je podać.
To argument uzywany przez apologetow pana Nowaka i inernetowych frustratow, prawdziwych genetycznych Polakow i prawdziwych genetycznych Zydow rodem z New Jersey, wypisujacych na Haaretz.
Mysle, ze problemem sa ekstremisci a nie Gross. I ich trzeba jakos odciac od glosu.
musze juz leciec.
pozdrawiam
xipetotec -- 15.02.2008 - 21:20