Natural Born Pole

Ryszard Czarnecki polityczna sierota przygarnięta przez PiS siedzi sobie na wygodnej synekurze w Parlamencie Europejskim. Chociaż jeszcze niedawno należał do partii sceptycznej wobec przystąpienia Polski do UE, to teraz z europejskiej pensyjki bez ociągania korzysta. Niesławny lider tego ugrupowania nawoływał do odrzucenia Traktatu Akcesyjnego krytykując jego zwoleników jako zaślepionych emocjami i węsząc przekupstwo. „Wielu spośród euroentuzjastów – grzmiał – jest po prostu płatnymi agentami międzynarodowych grup finansowo-przemysłowych, które w Polsce widzą swój rynek zbytu i pole dla operacji kapitału spekulacyjnego”.

Nasz europoseł euroentuzjastą z pewnością nie jest, choć entuzjazmu mu nie brak. Fala politycznie poprawnych emocji spod znaku „dobre bo polskie” przysłoniała mu zdolność jasnego widzenia. „Urodziłem się w Londynie – pisze nasz poseł na swoim blogu – Moja polskość jest wyborem, nie koniecznością. Codziennie dziękuję Bogu, że – choć poza krajem – urodziłem się Polakiem, a nie np. Niemcem, Rosjaninem czy Amerykaninem”. Poseł urodził się Polakiem, lecz jednocześnie polskość wybrał. Czekamy na dalsze posty wyjaśniające, w jaki to cudowny sposób Ryszard Czarnecki zdecydował o swoim urodzeniu. Musiał mu jednak w tym akcie narodzin ktoś pomóc. Choćby miłosierny Bóg, dzięki któremu mały Rysio uniknął tragedii. O zgrozo! Mógł się urodzić Rosjaninen. A niedajboże Niemcem!

Poza tym poseł się myli. Nie urodził się jako Polak, on został jako Polak poczęty. Wszak w narodowo-religijnej wizji świata, to poczęcie jest momentem decydującym. A jeżeli mamy człowieka, to musi on posiadać narodowość. Przecież narodowość to rzecz wrodzona, dany od Boga, naturalny sposób klasyfikowania ludzi. Człowiek bez narodowości to contradictio in adiecto. Narodowość to nie materia kultury i socjalizacji, lecz podstawowa tożsamość przenoszona drogą płciową... Stąd zapewne obsesyjne zainteresowanie prawicy kto z kim i jak kopuluje. Przywiązany do tradycji Polski rozbiorowej poseł nie zauważył, że jego sposób myślenia jest polskiej tradycji zgoła obcy. Polak z urodzenia kojarzy się natomiast z dziedzictwem, od którego poseł zdaje się odżegnywać...

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

E tam,że

ci się chce posłem Czarneckim zajmować.
Choć, może wstyd się przyznać, ale ja mam do niego jakąś nieuzasadnioną dozę sympatii.

Pozdrówka świąteczne.


no nieładnie

tak słowa z kontekstu wyjmować, Autorze. Niech Autor lepiej się przyzna z mety, że dla efektu pominął ciąg dalszy tej wypowiedzi.

Maszyna się czepia w sposób uzasadniony.

P.S. oto pełna wypowiedź posła uniwersalnego

Polska wigilia

Urodziłem się w Londynie. Moja polskość jest wyborem, nie koniecznością. Codziennie dziękuję Bogu, że – choć poza krajem – urodziłem się Polakiem, a nie np. Niemcem, Rosjaninem czy Amerykaninem. W Święta Bożego Narodzenia dziękuję podwójnie. Bo w moim kraju – w Polsce te święta są wyjątkowe i niepowtarzalne. One są naprawdę – a nie są tylko marketingowym chwytem, pozwalającym zwiększyć obroty w supermarketach. Polskiej wigilii, w praktyce nie znanej na Zachodzie (ale i na Wschodzie) nie zamieniłbym za nic na świecie. W Brukseli i Strasburgu jest bajecznie kolorowo, neony atakują, jak mało co – ale nie ma tam opłatka, pustego krzesła, sianka pod obrusem, kolęd, atmosfery bliskości i przebaczania, miłości i rodzinności. Tego wszystkiego, co stało się przez dziesięciolecia ważnym elementem polskiej tożsamości i polskiej tradycji. Święta Bożego Narodzenia nad Wisłą i Odrą są może trochę inne niż np. 100 lat temu – bo kolęd można słuchać z dvd, a kiedyś się je śpiewało, a na pasterkę jedzie się samochodem lub ogląda ją w TV – niegdyś trzeba było iść “na piechotę”. Ale zmieniają się okoliczności – istota pozostaje ta sama: te święta są polskie, jak żadne inne, one są częścią “bycia Polakiem”. Łamiąc się opłatkiem pamiętajmy: robimy dokładnie tak samo, jak nasi rodacy na zesłaniu na Syberii 140 lat temu czy nasi żołnierze w niemieckich obozach jenieckich 65 lat wstecz czy dziś chłopcy, którzy za pracą pojechali do Anglii, Irlandii czy Chicago.

Jesteśmy przy wigilijnym stole częścią polskiej sztafety pokoleń...

http://ryszardczarnecki.blog.onet.pl/2,ID355481076,index.html


no i co

dalsza cześć jest jeszcze głupsza


Aha,

rozumiem i współczuję w takim razie mądrości Autorowi.

Maszyna też się dziwi


biedny

Rysio


Hm, a czemu głupsza?

Może jakieś uzasadnienie?
Bo np. mi się wydaje całkiem mądra, szczerze mówiąc.

Hm i może poza tym, że Czarnecki zamieszał trochę z ta koniecznością i wyborem polskości, to mam wrażenie, że autorze, chciałeś się koniecznie do czarneckiego przyczepić, powodu za bardzo nie miałeś, więc taki pamflecik ci wyszedł, mało przekonujący, moim zdaniem.

pzdr


biedny Rysio

tyle za granice jeździ, patrzy i nie widzi. Tylko Polska, wyjątkowa i niepowtarzalna, niemal niezmienna, między Odrą a Wisłą....


Autorze, sorry,. ale nie rozumiem,

znaczy jak dla mnie czepiasz się totalnie na siłę.
Wyszydzasz tekst Czarneckiego, który przecież może być autentycznym wyrazem jego uczuć, jego przywiązania do tradycji itd.
Tekst zresztą, np. dla mnie w miarę sensowny, nie polemiczny, może fakt, patetyczny i przesadzony, ale ma chyba on do takiego pisania prawo, co?

Poza tym przecież gostek ma rację pisząc, że polska Wigilia jednak jest czymś wyjątkowym, że polskie święta np. w porównaniu do amerykańskich nie są aztak komercyjne, że mają ten duchowy i ten ciepły wymiar, dostępny także dla niewierzących.

Oczywiście można to wyszydzić, jak wszystko, ale co ci to da?
Równie dobrze możesz wyszydzać np. ten tekst mój:

http://tekstowisko.com/tecumseh/57228.html

pełen patos, głupi autor nie wie,że Polska to nic wyjątkowego, o każdym kraju tak by można napisać (to akurat pewnie prawda) itd

Pozdrawiam nie za bardzo czając o co ci chodzi dalej.


ale

kryterium autentyczny wyraz uczuć...a niech sobie wyraża co dusza zapragnie… zepsuta nie znająca duchowości, zimna Ameryka, nie mówiąc o reszcie chrześcijańskiego świata… jeno Polska ostoją tradycji została. BTW, wpis był o czym innym


No wspominałem, że przesadzone może,

ale zresztą nieważne.
No a czepiam się właśnie dlatego, że nie wiem za bardzo o czym jest wpis.
Ale bywa i tak.


Autorze,

sorry, ale Autor zwyczajnie nie zrozumiał o czym jest tekst Czarneckiego, a także nie zrozumiał, że “polskość” a “urodzenie się” to tutaj osobne sprawy i wcale Czarneckiemu się nie pokręciło.

To Autorowi się pokręciło i to dokumentnie. No ale żyjemy w wolnym kraju i bez sensu też wolno pisać.

Jeśli natomiast Autor zrozumiał o czym jest tekst Czarneckiego, a mimo to napisał co napisał, to tym gorzej dla Autora, niestety.

Zastosowana metoda polemiczna jest zbyt grubo ciosana i całkowicie jałowa. Jedyne co można w tej sytuacji zrobić, to po dobroci wytknąć Autorowi, że zwyczajnie się wyłożył. To tyle.


Podpisuję się pod maszyną txt,

pzdr


no

wytykaj najlepiej w punktach co poseł miał naprawdę na myśli :)


politikon

co Ty, kurka wodna, taki nakręcony żeby ludziom w dzień święty muchy do barszczu wrzucać, co? A to choinka Ci nie w smak, a to posła się czepiasz o nacjonalizm niby, a w sumie o Wigilię po polsku. Ty samotny jesteś czy co aż tak bardzo, czy tak z dobroci ludziom dokuczasz, hę?


jestem

samo dobro jak polskie święto


politikon

coś Ci doradzę, weź włącz se jakieś turbo czy coś, bo na takich obrotach w tej karczmie kariery nie da się zrobić, inaczej mówiąc, nie truj jak na S24, gdzie to nie taką lipę łykają bez popicia, tylko bierz się do roboty pisarskiej konkretnie, chyba, że chcesz tylko z Trollem czasem pogadać, kumasz?


Panie Zoon

wręcz odwrotnie, wyłącz turbo,
wsłuchaj się w śpiew skowronków i inszych tukanów (z wyspy Bali na przykład); czerp garściami z naszej beczki miodu; ogólnie rzecz biorąc uśmiechnij się do innych, jako i my się uśmiechamy.

A turbo to po pierwszym. Nowy rok, nowe rozdanie….


Wujek

dobra rada?


Zoonie,

w Święta taki temat jest jak łyżka dziegciu w kuti i nie mam zamiaru go podtrzymywać, jakem wrocławianin, który za takiego wrocławianina wstydzić się musi…

A jak mądrzy ludzie radzą, to się nie najeżaj, tylko posłuchaj spokojnie, jak przystoi.

Pozdrowienia świąteczne


kolejny

wujek :)?


Wujek...

...kindersztuby nie zapewni. Żegnam…


Subskrybuj zawartość