Barabasz, czyli o bohaterze narodowym

Ryszard Czarnecki z trudem odnajduje się w złożonej rzeczywistości. Może od zmian przynależność partyjnej zakręciło mu się w głowie? W końcu na karuzeli – dlaczego partyjna miałaby stanowić wyjątek – nie myśli się zbyt dobrze i nierzadko mdłości człowieka nachodzą. Urodził się Polakiem, lecz polskość wybrał. Z okazji Wigilii naszły go iście religijne refleksje i zaczął z przejęciem Bogu dziękować, że nie jest jankesem lub co gorsza Niemcem. Bóg okazał się wielce miłosierny, ponieważ pozwolił urodzić mu się Polakiem. A właściwie począć. Poseł cieszy się, że może spędzać święta w Polsce, gdyż są one wyjątkowe i niepowtarzalne. Zachód jest zimny, skomercjalizowany, kolorowy, pozbawiony uczuć rodzinnych i miłości. Doceńmy poświęcenie posła: z własnej woli udał się na wygnanie na nieludzką ziemię, gdzie nawet świąt prawdziwych nie znają. Pensje co prawda w Strasburgu wysokie – ale żadne przecież pieniądze nie zrekompensują braku ciepła i duchowości.

Nasz poseł dzielnie swoje obowiązki wypełnia ratując się przed złymi wpływami otoczenia lekturą Biblii. Choć lektura to mało uważna. Czytamy w jego poście o nikczemnym ludzie, który podpuszczony przez faryzeuszy domagał się uwolnienia Barabasza. Zmanipulowany tłum, kierowany modą, chcący być trendy, nie dbający o dobro ojczyzny, zażądał uwolnienia złego człowieka Barabasza. Wygrał świat cwaniactwa, zakłamania, obłudy, pychy, brudnych rąk, prywaty i moralnej znieczulicy.

Skąd jednak to potępienie dla Barabasza? Biblia odnośnie tego człowieka nie jest jednoznaczna. Ewangelia wg św. Jana (18: 40) nazywa go „zbrodniarzem”. Jednak w angielskich przekładach określany jest on mianem „terrorist” z wyjaśnieniem, że chodzi o kogoś, kto walczył przeciwko Rzymianom z nadzieją na uzyskanie wolności dla ludu żydowskiego. Sugestie, że Barabasz był „insurekcjonistą” można znaleźć również w Ewangelii wg św. Marka (15:7: „był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy w rozruchu popełnili zabójstwo”) i w Ewangelii wg św. Łukasza (23: 19)„był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo”). Skąd zatem to potępienie Barabasza i kalumnie rzucane na tłum, który domagał się jego uwolnienia? Może czas na przewartościowanie jego osoby.

Toć Barabasz reprezentował godną pochwały postawę walki zbrojnej z obcym najeźdźcą. Chciał niepodległości dla swojej ojczyzny, jak polscy dziewiętnastowieczni powstańcy czy uczestnicy powstania warszawskiego. Nie chciał iść z Rzymianami na układy. Odrzucał życie pod obcym jarzmem. Gotów był się poświęcić dla ojczyzny i zginąć w buncie przeciwko Rzymianom. Gardził zapewne apolityczną postawą, biernością, rezygnacją z walki czy odkładaniem jej czekając na bardziej dogodny moment. Barabasz powinien się znaleźć w panteonie wielkich postaci historycznych, stawianych młodzieży za wzór do naśladowania ze względu na swoje umiłowanie ojczyzny. Natomiast ludzie, który go poparli, to nie dziki i zwyrodniały tłum, lecz patrioci zapatrzeni w swojego przywódcę. Gdy chodzi o dobro i wolność ojczyzny, nie ma kompromisów.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Eh, czepiasz się tego Czarneckiego widzę dalej

ale chyba przeciwskutecznie:)

pzdr


czepiam

się Barabasza :)


Subskrybuj zawartość