Segregacja narodowa

Społeczeństwo składa się z ludzi światłych, postępowych, inteligentnych, obytych, elegancko,modnie ubranych i pięknie pachnących oraz, co nie jest tajemnicą z prymitywnych prostaków, kołtunów, zaściankowców, zakompleksionych moherów. Aby rozpoznać kogoś z tej drugiej, gorszej kategorii wystarczy spojrzeć na jego strój, wiek, nakrycie głowy, wykonywany prosty zawód nie mówiąc już o poglądach i horyzontach myślowych.
Nie dziwi, więc, że media zostały z grubsza już podzielone na te przeznaczone dla elit oraz te, które mogą zadowalać zwykłą tłuszczę, że wymienię tu Radio Maryja czy TV Trwam..
W polityce również mamy jasność. Ci lepsi, światlejsi i mądrzejsi, co zupełnie zrozumiałe idą jak w dym za wysportowanym europejczykiem Tuskiem, przesympatycznym Schetyną czy mędrcem i przystojniakiem, Gowinem.
Ta segregacja idzie dalej. Nie może być przecież tak, że w polskim kościele motłoch będzie przemieszany z tkanką najwartościowszą. Dlatego też należy wyodrębnić zgodnie z pomysłem Tygodnika Powszechnego dwa kościoły, łagiewnicki i toruński. Ten dawny dodatek do Gazety Wyborczej, a obecnie własność ITI był zawsze w szpicy i awangardzie postępu. Przecież to nie honor, aby taki na przykład redaktor Szostkiewicz, Terlikowski, Turnau czy najprzystojniejszy polski autorytet Gowin musieli mieszać się w jakimś wspólnym kościele ze zwykłym plebsem.
Jeszcze mało, kto zdaje sobie sprawę z trudnych zadań, jakie stoją przed kościołem łagiewnickim. Po pierwsze trzeba tak wpłynąć na Papieża, aby zezwolił wybrańcom narodu na samodzielne mianowanie najodpowiedniejszych i godnych ich wielkości biskupów. Drugi kłopot jest znacznie poważniejszy. Powiedzmy sobie jednak szczerze, nadchodzi czas napisania nowych ewangelii. Te stare zostawmy dla motłochu.
Jest nie do pomyślenia, aby to doborowe towarzystwo podążało za zwykłym cieślą, który najczęściej przebywał ze zwykłymi rybakami, garncarzami, rolnikami, ogrodnikami-jednym słowem zwykłymi moherami. To już zupełnie nie przystaje do współczesnych realiów i dobrego samopoczucia śmietanki naszego narodu. Co jakiś czas trzeba dostosowywać ewangelie to zmieniającego się szybko świata, a nie jak chciałyby mohery naginać świat do przestarzałych prawd, które coraz szybciej trącą aktualność.
Jednym słowem wszystko zmierza w dobrym kierunku. Mam jednak pewien dylemat i wielką wątpliwość.
Zastanawia mnie to, dlaczego Jezus i jego matka Maryja w swych objawieniach posługiwali się zawsze biednymi dziećmi, prostakami, ludźmi z nizin? Tak było Fatimie, Lourdes. To spotkało prostą siostrę Faustynę czy biednego ojca Pio.
Dlaczego Bóg nie posługuje się „niekwestionowanymi autorytetami”, jeżeli ma coś ważnego nam do przekazania?
Może dzieci i ludzie prości są bardziej wiarygodni i mniej skłonni do kłamstwa i manipulacji?
Może nie są tak zepsuci? Może prawda to dla nich znaczy mówić tak tak, nie nie?
Chętnie posłuchałbym jakiegoś wytłumaczenia tej kwestii, ale tylko z ust jakiegoś „prawdziwego autorytetu”.
Myślę, że najlepszy byłby Szymon Hołownia, Stanisław Obirek lub ewentualnie Tadeusz Bartoś.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

re: Segregacja narodowa

Nie sądzisz, że to Kościół sam się podzielił? I nie tylko u nas? Są przecież lefebryści(może powinno się pisać: lefebvryści?) na przykład…
Przepraszam,ze komentuję, nie jestem Obirkiem. Szkoda, że nie mogę posłuchać, co powiedziałby na to Tischner.
Defendo


Ależ chłopie

Odwrócę ostrze.
Ani mi się śni siedzieć w jednej ławce z Rydzykiem, czy praskim gienierałem.
Ani mi się śni i nie mam siły kształcić każdą moherową babkę, bo że one są, to chyba słyszałeś?
I, że cośkolwiek zapóźnione w oglądzie rzeczywistości, pewnie też.
I w cale nie wynika z ich zapóźnienia jakakolwiek wyższość ani niższość.
Wynika tylko ich ogląd świata.
Nie mój, tylko ich cynicznych wspomagaczy.

Ani mi się śni, tym samym, uznawać Terlikowskiego za biskupa.
Radzę sobie z argumentami obu stron.

I zgadnij, które lepsze?

I nie mieszaj do dyskusji decyzji Papieża.
Jeszcze jej nie ogłoszono.
Igła


Drogie komiko!

Tak się dziwnie składa, że były takie czasy, gdy wierni wybierali sobie biskupów. Nie ma w tym nic złego. Nie wiem czy to było przd powstaniem kościoła rzymsko-katolickiego czy po. Myślę że nie ma to znaczenia, skoro kościół odwołuje się do tradycji łączącej jego powstanie z żywotem Jezusa. Jako konserwatywny element powinieneś sobie tradycję szczególnie cenić.

Pozdrawiam


Szanowny Panie Komiko

W zasadzie jedynym z założeń, dla których wykoncypowano religie, była ich funkcja pozornie egalitarystyczna. Proszę jednak pamiętać, że religie wymyślali ci mądrzejsi siłą rzeczy dla tych bardziej prostych i uboższych. Dlatego też ten egalitaryzm należy jednak traktować z pewną ostrożnością.

Pozdrawiam serdecznie


re: Segregacja narodowa

A ja lubię elitaryzm. Jakoś nierówno ludziom przydzielono urodę, rozum i bogactwo. I wiele innych. Skoro sam Bóg(Los, Kismet,przypadek, natura czy sam diabeł) tak chciał, dlaczego nie ulec Jego woli? Zwłaszcza wierzący powinni się poddać, czyż nie?

Defendo


Ja też, Pani Defendo

nie wiedzieć czemu lepiej się z tym czuję. I to się chyba nazywa cynizm:-))

Pozdrawiam serdecznie


re: Segregacja narodowa

Nie wiem, czy to się nazywa cynizm, może to po prostu zgoda na coś, z czym i tak nie da się walczyć? Ale na pewno nie nazywa się to “urawniłowka”, tego sekatora już na nas próbowano. Stępił się.
Nie wiem, skąd ta nostalgiczna miłość(niektórych) do równości ? Ech, zacytowałabym jedną z fraszek Kochanowskiego, z tych, których mu wydrukować swego czasu nie chciano i przed którymi chroni się dziatwę szkolną, żeby się – uchowaj Boże – nie zdeprawowała, ale zaraz jakaś “ulicznica płaska moralna”(znaczy miotła od pilnowania, żeby nazbyt frywolnie się nie porobiło) mnie przeczesze. A w tej fraszce było o tym, że “barzo nierowno pany podzielono”... ;)

Defendo


Szanowna Pani Defendo

Świadomość stanu rzeczy oraz jego nienaprawialności wcale nie oznacza zgody na to coś, a jedynie konstatację. Zazwyczaj na własny użytek. Oczywiście fakt ten wymusza pewne zachowania, ale również głównie indywidualne, choć zdarza się, że i w wymiarze polityki międzynarodowej.


Jest też “obowiązek

Jest też “obowiązek niezgody”, prawda? I Pan się nie zgadza. Pozwoli Pan sobie towarzyszyć?

Defendo


Miejsca na mojej drabinie

dostatek, Szanowna Pani Defendo. Zapraszam serdecznie


re: Segregacja narodowa

Z rozkoszą wejdę na tę drabinę, nawet jeśli prowadzi na szafot :)
Defendo


Szanowna Pani Defendo

Stale korzystającą z wynalazku jest Pani Magia, więc to ją proszę zapytać o dystans do szafotu:-)

Pozdrawiam skromnie


Żeby nie było

Predator mi donosi.

Faceci górą, kobitki dołem.
Dla zachowania porządku i obyczajności.
Drabiniastej.

P.S.
Pani Defendo, ten cały Lorenzo, zeżarł szewczyka Skubę razem ze smokiem wawelskim ( bo to koleżki są).
To było jakie 1 tys. lat temu.
Albo więcej.
On strasznie łakomy na jagnięcinę jest.
Igła


Igło – myślałam, że

Igło – myślałam, że smoki dietę zmieniły – przeszły na marchewkę, dlatego niepożarte żywcem dziewice toną w rozpaczy, a tu masz – Lorenzo winien. Skoro winien to i ma – ma dziewice wykorzystać organoleptycznie, w ramach pokuty za czyn. Wszystkie. Nawet konsystorskie. Co Pan na to, Igło? Bo dziewice to tylko się ucieszą...
Jagnięcina to taka delikatna aluzja do baraniny? ;)
Defendo


Czy Pan sugerujesz, Panie Igło,

że zeżarłem Smoka? Pracuj Pan dalej, pracuj :-)) A nie zapomnij przeczytać komenta Pani Defendy i żeby Pana oskoma zadusiła. No, może przydusiła trochę...


Ja wiem jedno

bo widzący jestem.
Poprzez Predatora.
I drugie, Lorenzo często we Widniu bywa.
Tam kudy Baranina się obwiesił.
Bynajmniej nie w celu skruszenia się.
Igła


re: Segregacja narodowa

Zaraz, pogubiłam się nieco(jasne, między dwa nagie miecze się dostałam, każda byłaby zgubiona): czyżby Panowie rywalizowali o to, który te dziewice, tego ten, konsumował będzie? A czy ja mówiłam o dziewczątkach? Te, co to pozostały w nieutulonym żalu po smoku, to dziewice, owszem, ale nie czar dziewczęcy je opromienia, jeno przyprósza wiek poradlone czółka… Taka wyrywność powoduje jednak, żeście w pierwszej kolejności odśnieżania… moralnego. A widziałam, że tu moralistów wielu, choć nie każdy weźmie po Bekwarku lutnię... ups, cymbały po Jankielu:)

Defendo


Pani Defendo

Proszę pracować nad sobą.

W kwestii 2 nagich mieczów powiem tak.
Znana mi skądinond Jagienka, trenując, choćby orzechami na ławie, do niezłych stosunków i majątków doszła.
Stawiając na siebie.

Proszę się nie załamywać i omijać zasadzki vel drabiny.

Igła


Bo to, Szanowna Pani Defendo,

by powrócić do tematu głównego (w przeciwnym przypadku Pan Komiko nas zdezaktywuje na swym blogu) ja się co do cymbałów, jako grupy wysegregowanej, zgadzam. Przynajmniej w moim (i chyba trochę p. Igły) imieniu. Można też ewentualnie wyodrębnić grupę bębnów, co to w nie walić trzeba, by głos dały. Ale on zawsze jakiś taki głuchy będzie. I od trzymających pałki w rękach uzależniony.

Zaś do odśnieżania to sie wielu nadaje, oj wielu…

Pozdrawiam elitarnie


Subskrybuj zawartość