"W mokrej pościeli miota się", czyli dylematy Bronisława Geremka

Tagi:

 

Jeszcze nie tak dawno nawoływał do obywatelskiego nieposłuszeństwa i łamania prawa, za co zbierał owacje od zorganizowanej przez siebie klaki w europejskim parlamencie
W sukurs przyszli mu zjednoczeni w obronie etyki i moralności wszyscy kapusie komunistycznych służb i tacy wybitni żurnaliści jak Żakowski, Paradowska czy Wołek, że o GW już nie wspomnę.
Zbliża się wielkimi krokami marzec i konieczność ponownego składania oświadczenia lustracyjnego.
Co teraz zrobi „wielki autorytet”, którego każde wypowiadane z wielkim namaszczeniem słowo jest spijane z jego słodkich ust przez „autorytety mniejsze”, zawijane w bisior i pakowane w cenne puzderka i tak rozsyłane przez umyślnych pod strzechy?

Jeżeli tym razem złoży oświadczenie lustracyjne to może zostać posądzony o to, że poprzednia akcja miała charakter walki politycznej z wrażym reżimem Kaczyńskich.

Jeżeli nie złoży i rozpęta kolejną narodowa histerię to może się kompletnie skompromitować, gdyż trybunał konstytucyjny na jego nieszczęście nie zwolnił go z tego przykrego obowiązku.

Co robić? – myśli profesor Geremek miotając się nocami w mokrej pościeli.
W 1992 roku nie znalazł się na liście Macierewicza, gdyż ten uznał, iż figurowanie jako agent jedynie w zapisie ZSKO to za mało skoro kartoteka została starannie wyczyszczona.
Krążą jednak tu i ówdzie słuchy, że wiedza na temat niektórych prominentnych polityków nieco się powiększyła dzięki mrówczej pracy historyków IPN.
Co ma teraz uczynić były sekretarz PZPR na Uniwersytecie Warszawskim?
Co ma zrobić człowiek cieszący się do tego stopnia zaufaniem komunistycznych władz, że uczyniono go w latach 1960-65 kierownikiem Centrum Kultury Polskiej w Paryżu?
Nie da się ukryć, że przed Bronisławem Geremkiem kolejne nieprzespane noce.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No ale co z tego tekstu wynika?

Poza tym, że nie lubisz Geremka?
I że piszesz w ten sam nudnawo-meczący sposób co setki ,,prawaków” we necie

Choćby te frazy:

,,W sukurs przyszli mu zjednoczeni w obronie etyki i moralności wszyscy kapusie komunistycznych służb i tacy wybitni żurnaliści jak Żakowski, Paradowska czy Wołek, że o GW już nie wspomnę.”

,,Co teraz zrobi „wielki autorytet”, którego każde wypowiadane z wielkim namaszczeniem słowo jest spijane z jego słodkich ust przez „autorytety mniejsze”, zawijane w bisior i pakowane w cenne puzderka i tak rozsyłane przez umyślnych pod strzechy”

To spokojnie można by przenieść do tekstów Galby i kilkudziesięciu innych, nuda więc.
Jak na tekst debiutancki to może jeszcze ujdzie, ale tak na dłuższą metę to trza by cuś swojego i lepszego wymyślić.


Pan się, Panie Grzesiu, tak bardzo nie czepiaj,

bo kilka problemów jest na rzeczy.
Dla mnie, na przykład – mój ulubiony problem lustracji akademickiej.
Pan jest młody, to Panu to wisi (proszę wybaczyć kolokwializm).

Dla mnie jest to całkiem poważny problem, bo na nowych zasadach, mało już kto podlega lustracji.
A akurat społeczność akademicka była dość specyficzna i długowieczna, przez co przeszłość silniej wpływa na teraźniejszość, niż gdzie indziej.

I nie idzie o uproszczenia i zgrubne kwalifikacje. Wśród byłych partyjnych znajdzie Pan zarówno bardzo przyzwoitych ludzi (choćby dawny Dziekan WPiA UW, który uratował przed spałowaniem w 1968 plecy licznych studentów) i paru, niebywałych wręcz sukinsynów, którzy nadal zajmują stanowiska rozmaite.

Sam Geremek zajmuje mnie mało, ale ciekaw jestem tego samego, co autor, choć może z innej motywacji.
Zawsze, a już zwłaszcza w takich razach, człowiek dowiaduje czegoś o świecie i ludziach. Złego albo dobrego. Moim zdaniem lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.

A to, że forma wpisuje się w standardy natchnionego potępienia, to kwestia odrębna. Tu się z Panem zgadzam. Tu jest zresztą miejsce dla Pana: pisz Pan więcej, drogę innym, poprzez swoje pisanie, wskazując…


--> komiko

Pierwszy Twoj tekst tutaj, temat powazny, ale dlaczego poprowadzony ad personam?

Wlasciwie to wniosek z Twoj notki jest jeden – internet to fajne miejsce, mozna sobie poskakac na kim sie chce.

Jerry


Witam

Czołem.
Zabieram się do czytania.
I proszę odp. na komenty, panie M.
Igła


Dlaczego ad personam?

Bo i problem jest personalny.
Geremek odegrał swoją rolę jako współtwórca KOR i jako wysoki urzędnik państwowy. Ma swoje zasługi ale to co wyrabiał rok temu to był cyrk a nawet więcej , to było świństwo i siebie w nim obsadził w głównej roli.
Ale z tego pokolenia opozycjonistów jest więcej świętych krów, które stawiają się ( tu niech Yayco rozstrzygnie – ponad prawem albo obok niego ).
Taki Frasyniuk np, święta krowa z Wrocka, Lityński mający zawsze racje, Kuczyński którem już całkiem odbija. I paru innych by się znalazło.
Też jestem ciekaw jak to poseł Geremek rozstrzygnie, sam zagnał sie do tego kąta.
Igła


Dziś pytanie, dziś odpowiedź.

Jeśli korzystają z dostępnych środków prawnych (aż do skargi konstytucyjnej włącznei), to jest ok.
Jeżeli czekają, aż ich koledzy politycy (w tym przypadku może to, choć nie musi dotyczyć także sędziów Trybunału) zmienią prawo – to działają mimo prawa, psując je przez polityzację (jakby jej było mało i bez tego).
Jeżeli odmawiają stosowania się do nakazów prawa ich dotyczących – łamią prawo.

Innymi słowy: dopóki biegną terminy, to może pan Geremek (et consortes) mówić i robić co chcą. Wolność słowa, czy cóś...
Nam się to może podobać, albo nie, ale – z prawnego punktu widzenia – nie ma tu sprawy.

Ale jak termin się skończy (gdyby taki na przykład N zwlekał – a nie zwlekał – to jego termin składania oświadczenia zakończyłby się 23 marca), a oświadczenie nie zostałoby złożone, to stanowić to będzie naruszenie prawa. I oznaczałoby (na przykład) wygaśnięcie mandatu z mocy prawa.

To (zachowując, właściwe proporcje) jak ze stanem wojennym. Jak ktoś chce go bronić i uzasadniać – proszę bardzo, wolna wola i ewentualny śmiech gawiedzi. Ale żadna aksjologia nie zmieni faktu, że wprowadzono go z naruszeniem tzw. Konstytucji PRL, nie był zatem legalnym aktem władzy państwowej, a zamachem stanu. Bo zamachy stanu legalne nie bywają. Z definicji.

Odrębną jest kwestią, czy władze polskie ugną się pod ewentualną presją zagranicy, inspirowaną przez krajowych wrogów lustracji.
Jeśli tak – hańbaż im! (1)
I krecha na najbliższych wyborach.

(1) Nie ma to nic wspólnego z moją oceną ustawy lustracyjnej, którą mam za kiepską. Ale jakoś nie widzę, żeby ktoś chciał ją poprawiać.


Panie Yayco

No to poczekajmy.
Z reguły jest tak, że politycy idą do władzy na ramionach ludu.
A potem na szubienicy wieszają się już sami.
Pycha, zwana potocznie sodówką.
Igła


To co Geremek "wyprawial" rok temu...

... to nie byl ani cyrk, ani swinstwo.

Cyrkiem i swinstwem bylo podanie tak spieprzonej, niezgodnej z prawem i urogajacej rozumowi ustawy lustracyjnej przez PiS (a moze to celowa robota byla?)

Ja to sie dziwie wszelkim obroncom prawa i praworzadnosci, ze w tak ewidentnej sprawie staja przeciw ludziom, ktorzy jawnie i zdecydowanie temu antydemokratycznemu lustracyjnemu potworkowi sie sprzeciwili.

Gdyby nie postawa Geremka i jeszcze paru innych, swiat moglby pomyslec, ze w Polsce istnieja tylko elity z bolszewicka mentalnoscia tworzenia prawa.

Jerry


Panie Szeryfie

Przeczytaj to co Yayco napisał.
Geremek został sam, na dodatek szkalował i rząd, i prawo, i Polskę.

Igła


Panie Szeryfie,

umówmy się: ja nie będę pisał o artystach, a Pan o bolszewickiej mentalności tworzenia prawa. Panu to nawet łatwiej przyjdzie, bo czegoś takiego nie ma.

Ja wiem, że na prawie wszyscy się znają, a na muzyce nie, ale niech Pan się zastanowi, czy się Panu taka umowa nie opłaci.


--> Igła

Polske szkaluja awantury jak np. ostatnia wokol lotniczej katastrofy. To jest dopierow wstyd na caly cywilizowany swiat, zeby prezydent z premierem (kompletnie nie istotne kto zaczal) darli mordy ponad ludzkim dramatem.

Polske szkaluja idiotyzmy, jakie wykrzykiwal Kaczynski o osiemdziesieciomilionowym narodzie polskim, gdyby nie Niemcy.

Polske szkaluja idiotyzmy o dowodach na istnienie smoka wawelskiego i zaprzeczanie teorii ewolucji przez ministrow oswiaty.

Na tym skoncze, bo musialbym pisac dziesiec lat bez przerwy.

Jerry

P.S.
Igło, prosilbym bys zrezygnowal w zwrotach do mnie z formy “panie”, “pan”, “panskie”. Ta tytulomania kojarzy mi sie z jakimis sluzbowymi czy superoficjalnymi stosunkami i wprowadza niepotrzebny dystans, utrudniajacy rozmowy.


Panie Szeryfie,

proszę łaskawie uwzględnić, że w polskim prawie nie ma odpowiednika art.20 ust 4 (dodany nowelą z 1968 roku) Konstytucji RFN.

I niech Pan pozwoli innym wstydzić się samemu.


--> yayco

Taka umowa mnie sie nie oplaci – wcale i absolutnie.

Wlasnie dlatego, ze jestem artysta, jestem straszliwie przewrazliwiony na punkcie bolszewii. Moje czyste i wrecz pierwotne poczucie wolnosci nakazuje mi tropic i tepic wszelkie objawy bolszewickiego myslenia.

Twierdzisz, ze nie ma czegos takiego jak bolszewickiej mentalnosci tworzenia prawa. Moze to i niezgrabnie okreslilem, ale jak nazwiesz tworzenie prawa po dyktando zideologizowanej moralnosci?

Jerry


Panie Szeryfie

2 X NIE.

Za to co na wstępie i co świata niewiele obchodzi, bo to są nasze sprawy.
A za drugie też.
Bo mnie moja mam lała pasem, jak się nauczycielom ( rodzice nauczyciele) pełnym zdaniem nie ukłoniłem – Dzień dobry panu/ni.
Lała mnie też za inne sprawy, np nigdy nie usiądę na kołdrze, zanim jej nie odgarnę, na bok, na łóżku albo na słowie pisanym, gazecie książce.

Niestety, jak chciałem tę zdobycz kulturową wpajać we własne dzieci, to zaczęła mnie lać własna żona. Z innych pozycji.
;)
Igła


--> yayco

Konstytucja Niemiec

Artykuł 20

(1) Republika Federalna Niemiec jest demokratycznym i socjalnym państwem federalnym.

(2) Wszelka władza państwowa pochodzi od narodu. Naród sprawuje ją poprzez wybory, głosowania oraz poprzez specjalne organy ustawodawstwa, władzy wykonawczej i wymiaru sprawiedliwości.

(3) Ustawodawstwo jest związane porządkiem konstytucyjnym, zaś władza wykonawcza i wymiar sprawiedliwości ustawą i prawem.

(4) Wobec każdego, kto usiłuje obalić ten porządek, wszyscy Niemcy mają prawo do oporu, jeśli inne przeciwdziałanie nie jest możliwe.

( http://konstytucja.e-studio.biz.pl/Konstytucja,Niemiec20.html )

Czy moglbys laskawie mi wytlumaczyc, coz takiego zlego jest w tym artykule?

Jerry


--> Igła

Za to co na wstępie i co świata niewiele obchodzi, bo to są nasze sprawy.

A gdzie sie znajduje Polska: na Marsie? Dajesz mi lekcje dobrego wychowania, a nie znasz tego: “jak Cie widza, tak Cie pisza”?

Jerry


Panie Szeryfie,

ja nawet nie wiem, co to jest zideologizowana moralność. Szybko sprawdziłem w pięciu, dostępnych mi w tej chwili, książkach z zakresu socjologii moralności i nie znalazłem. Coś o tym pisał bodaj czy nie Marks, ale tego nie mam w domu, bo mi miejsca na półkach szkoda. Nota bene, czy zastanawiał się Pan kiedyś, na ile język, którym się Pan posługuje jest zideologizowany.
Sowiecki (bo bolszewizm, proszę wybaczyć, to tylko epizod i posługiwanie się tym pojęciem jest niedostatecznie deskryptywne*) sposób traktowania prawa był jedynie skrajną postacią charakterystycznego dla rosyjskiej kultury prawnej upolitycznienia prawa.

Czy uważa Pan, że artysta, to człowiek, który może pleść duby smalone tylko, dlatego, że jest artystą?

Jeśli tak, to rzeczywiście może Pan pisać, co Pan chce. Przepraszam, że przeszkodziłem. Już nie będę.

*)Jakby się upierać przy słowach, to trzeba zauważyć, że akurat bolszewicy (lata 1917 – 1922) odrzucali prawo, jako takie, w skali w czasach nowożytnych niespotykanej.


Pan nie zrozumiał. Nic złego nie ma.

Wręcz przeciwnie. Bardzo go lubię. Zawsze go podaję za przykład sensownej ewolucji idei rechtsstaat wynikającej z sensownej diagnozy zbrodniczego prawa nazistowskiego i aplikacji najcenniejszych koncepcji Gustawa Radbrucha.

Po prostu nie ma niczego podobnego w Polskim (i nie tylko) prawie.
Innymi słowy, w Polsce nie można się zasłaniać obywatelskim nieposłuszeństwem.
Złe prawo należy zmieniać, a nie nawoływać do jego naruszania. Bo to drugie jest bolszewizmem, proszę Pana.


@Szeryfie

Żadnych lekcyj ci nie daję, boś duży chłopak i z doświadczeniem.
Ja ci napisałem, ze to Geremek wywleka nasze sprawy na tzw. forum.
Jego przekaz jest taki – Jestem europejczykiem i Polakiem.
Mój – Jestem Polakiem i europejczykiem.
Chwytasz?
Igła


--> yayco

duby smalone – mocno powiedziane i z jakim polotem :-)

Jezeli nie umiesz drogi yayco stworzyc sobie, na dana chwili potrzebe w dyskusji, mniej lub bardziej “kreconego”, ale dobitnie oddajacego mysl “neologizmu”, to wyrzuc lub spal te wszystkie swoje ksiazeczki, gdyz pozytku z nich masz niewiele.

Jerry


Uszanowanie Panu,

Panie Szeryfie


--> Igła

Moim skromnym zdaniem, wszyscy jestesmy najpierw Polakami, a pozniej Europejczykami, a ze roznimy sie pogladami to nawet naturalne jest.

Jerry


--> yayco

Nawzajem i pozdrawiam

Jerry


Autor

Uważam geremkowe tournee lustracyjne za celowe szkodnictwo i to takie, które mogłabym DDT potraktować.
Uważam pisowską ustawę lustracyjną, za identyczne szkodnictwo z geremkowym, wymagające takiego samego potraktowania.
Geremek złoży oświadczenie lustracyjne. Reszta do IPNu należy.
PO 2 lata temu obiecywało archiwa otworzyć i raz na zawsze z tym burdelem skończyć. I ja na to czekam.


Różnienie się poglądami

jest piękne i chwalebne.

Ale co zrobić, jak ktoś pieniek nazywa wieprzkiem i upiera się, że ma do tego prawo, bo wolność wewnętrzna mu na to pozwala.

Ja czuję sie wtenczas bezsilny i jedyne co mogę, to życzyć smacznego.


Pani Magio,

pełna zgoda.
Warto jednak zauważyć, że ustawę można zmienić. Zwłaszcza, jak się ma większość parlamentarną.


--> yayco

Ale co zrobić, jak ktoś pieniek nazywa wieprzkiem i upiera się, że ma do tego prawo, bo wolność wewnętrzna mu na to pozwala.

Nikt nie ma monopolu na prawde. Ani yayco, ani Igła, ani Szeryf, ani… – przynajmniej w tematach spoleczno-politycznych.

I cale szczescie!

Jerry


Szanowni Panowie Yayco i Szeryf

Starożytni Chińczycy mawiali – “przyjdzie czas, znajdzie się rozwiązanie”. Poza tym chciałby przypomnieć moja (choć nie tylko) dewizę brydżową “umiar zdobi młodzieńca”.
Po trzecie życzę Panom miłego dnia.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Yayco

Jak najbardziej można zmienić. Nawet trzeba. I więcej powiem – wywalić do kosza i napisać nową, w której będzie stało, że z dniem takim to a takim udostępnia się bez wyjątków zasoby archiwalne IPN. Koniec. Kropka. Nic więcej nie zapisywać nie trzeba.
A potem posłuchamy, jak to PIS postanowi wprowadzić poprawkę o zbiorze zastrzeżonym, którego katalog będzie premier ustalał; LID zacznie wrzeszczeć o prawach człowieka; Pan Prezydent zgłosi swoje poprawki (jak ostatnio) a następnie ustawę zawetuje. Veto zgodnie podtrzymają koledzy z PIS i LID.
Czekam na to z utęsknieniem.
Jeśli PO nie wywiąże się z obietnicy sporządzenia ustawy otwierającej drzwi do tej kloaki, to ich też przy następnej okazji DDT potraktuję.


Pani Magio ( Szanowna )

Toczka.

Igła


Pani Magio,

to jako czarnowidz, sugeruję, żeby Pani już na kampanię wyborczą dla siebie zbierała. Mogę się coś dorzucić, jak żona nie będzie patrzyła. A potem na Panią zagłosuję.
Bo inaczej, to ja tego raczej nie widzę.

Oni się wszyscy boją.
Rzecz to znana i nawet o tym gdzieś już pisałem, że najpełniejsze zbiory mają Ruscy (zbieżnie do całości). A Potem Niemcy i Amerykanie.

Wszystkim im zależy na puszczaniu dymu, choć z różnych powodów.

I taki Geremek jest dla nich jak znalazł. I takie, nic nie warte, ustawy też.


Najpierw byla "ustawa", potem "Geremek"

Obojetnie jaki do tego miec stosunek emocjonalny, to tak wygladaja fakty.

Jerry


Panie Yayco

Guzik mnie obchodzi czy oni się boją i dlaczego. Pamiętam dokładnie debatę przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku między Tuskiem i Kaczyńskim (Lechem, podobno). I Pamiętam, jak Tusk o szerokim otwarciu mówił, że potrzebne, że bez wyjątków, itd. Pamiętam też, jak Kaczyński (Lech) miotał się i plątał, że może niekoniecznie całość, że nie zawsze prawdziwe (o bracie myślał?) i, że to trzeba zważyć i inne pierdoły.

Ja to wszystko pamiętam i dlatego nie dziwiłam się, że oświeceni inaczej wysmażyli takiego potwora, który nie tylko przed TK nie miał prawa się ostać. Na Sądzie Ostatecznym też by się nie ostał.
Taka już cholera ze mnie, pamiętliwa.

I trzeba to szambo przewietrzyć również po to, żeby tych, co to ponoć trzymają większe lub mniejsze kawałki tych archiwów, przynajmniej części amunicji pozbawić.

A na stanowiska publiczne się nie nadaję. Tak więc, panie Yayco, kieszeni pańskiej nie uszczuplę. Ale za dobre słowo dziękuję. :)


Szeryfie

I co z tego, że pierwsza była ustawa a potem Geremek wystąpił cierpiąc za milijony? Przecież tego nikt nie neguje!
Ktoś mu kazał za męczennika za granicą robić? Kwaśniewskiemu też, kiedy to (z innego powodu) wywiadu udzielał dla pisma jednego?
Przypomnij sobie, co niejaki H.D. Genscher mówił w temacie wypowiadania się o wewnętrznych sprawach Niemiec za granicą czasu pewnego i jak to się ma do “występów” naszych rodzimych – pożal się Boże – polityków z lewej strony.


--> Magia

Kazda akcja wywoluje reakcje, to jakby raz, a dwa, jak pisalem wyzej, nie uwazam omawianych tu dzialan Geremka za szkodliwe, a wrecz przeciwnie.

A autentycznie szkodliwe dla Polski uwazam przytoczone przeze mnie juz wyzej przyklady:

Polske szkaluja awantury jak np. ostatnia wokol lotniczej katastrofy. To jest dopierow wstyd na caly cywilizowany swiat, zeby prezydent z premierem (kompletnie nie istotne kto zaczal) darli mordy ponad ludzkim dramatem.

Polske szkaluja idiotyzmy, jakie wykrzykiwal Kaczynski o osiemdziesieciomilionowym narodzie polskim, gdyby nie Niemcy.

Polske szkaluja idiotyzmy o dowodach na istnienie smoka wawelskiego i zaprzeczanie teorii ewolucji przez ministrow oswiaty.

Na tym skoncze, bo musialbym pisac dziesiec lat bez przerwy.

Jerry


Szeryfie

To ja Ci jednak przypomnę słowa H.D. Genschera, który nie tylko na miano polityka zasłużył (IMHO) ale nawet mężem stanu mogę go nazwać. A Ty to sobie potem zestaw z wypowiedziami Geremka za granicą. ‘OK?

Kiedyś dawno temu przebywał w naszym kraju Hans Dietrich Genscher. Otóż ten pan pytany na konferencji prasowej o sytuację wewnętrzną Niemiec powiedział, że na takie tematy rozmawia u siebie. W odpowiedzi na pytanie dotyczące oceny sytuacji w Polsce rzekł, że taka wypowiedź byłaby nietaktem, bo jest w naszym kraju gościem.

I to by było na tyle. Amen.


Szeryfie

otoz jest to juz ktoras wersja ustawy- Geremek byl przed kazda z nich, bedzie i po. Bronili (lewica) jak niepodleglosci, z zapalem godnym lepszej sprawy wywlekajac spor na forum swiatowe- co samo przez sie swiadczy o intencjach

p.s wybaczyc prosze brak polskich znakow cos mi wcielo

Prezes , Traktor, Redaktor


--> Magia

“Sprawa Geremka” i cytowana przez Ciebie wypowiedz Genschera, to wg mnie dwa rozne wszechswiaty sa.

O antydemokratycznej polskiej ustawie lustracyjnej dyskutowano w calym demokratycznym swiecie i w tym momencie nie byla to juz wewnetrzna sprawa Polski – przypomnij sobie sprawe Austrii w zwiazku z Heiderem.

Postawilbym dwa pytania:

1. Czy demokratyczna spolecznosc miedzynarodowa nie ma prawa do zaniepokojenia i dyskusji, o jawnym gwalceniu demokratycznych zasad u jednego z tej spolecznosci czlonkow?

2. Czy w takim razie polityk z olbrzymim dorobkiem w walce o demokracje nie ma prawa wziac w takiej dyskusji udzialu? Tym bardziej, ze dotyczy to JEGO kraju, w ktorego szczescie i dobrobyt jest osobiscie zaangazowany?

Jerry


Szanowna Pani Magio

pięknie i konkretnie!

Wielka szkoda,że tak zacnych i mądrych pań we władzach brakuje.

Może z czasem to sie zmieni!

Pozdrawiam serdecznie


Szeryfie

ad. 1.
Jasne, że ma. Niech się niepokoją do woli, szczególnie kretyńskim prawem.
ad. 2.
Jest małe miki z dyskusją Geremka. On nie dyskutował, tylko wszem i wobec ogłosił, że się lustrować na podstawie nowej ustawy nie zamierza i, w związku ze związkiem, niech się kto ośmieli mandat mu wygaszać.
Jest chyba różnica między dyskusją a wydaniem oświadczenia?
Jest chyba nawet różnica między braniem udziału w dyskusji a jej wywoływaniem?
A może nie ma?
Pewnie się czepiam.


--> Magia

Geremek, tak jak juz wspomnialem, WZIAL udzial w dyskusji, a nie ja WYWOLAL.

Dyskusje wywolala ustawa. Co do czepiania – nie jest to dla mnie istotne, Szeryfowi nic do czyjegos czepiania. Szeryf tylko swoje zdanie wypowiada i odpowiedzialnosc bierze tylko za to, co sam powiedzial.

Jerry


Magio

:) no tak. Piękna uwaga!

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


w pierdlu prl, mozna sie bylo uczyc

posluchaj, jak masz uszy do sluchania ..taki Geremek, to jest gosc, powiedzial ODMAWIAM ..a ustawa lustracyjna, jak za dotknieciem czarodziejskiej rozszczki okazala sie niezgodna z konstytucja w 40 punktach. Czyz ten facio, zna tak dobrze konstytucje naszego kraju? Mysle, osobiscie ze nie -ale zna swoja wartosc, ktora powala, dosloownie powala..co powie ten facio to objawienie…dla demokracji w kraju.Chyba sie tego nauczyl w komunistycznym pierdlu.

mara


Szeryfie

Widzę pewną trudność w naszej rozmowie na temat Geremka. I nie wynika ona bynajmniej tylko z różnego rozumienia przez nas dyskusji i oświadczenia.
Otóż, pan Geremek nie zaprotestował przeciwko oświadczeniu lustracyjnemu, jako Geremek – osoba prywatna. Geremek to zrobił, jako polski poseł do Europarlamentu – osoba urzędowa. I tu dochodzimy do sedna różnicy.
Geremek, jako poseł ma zakichany obowiązek powagę Rzeczypospolitej reprezentować i o Jej interesy dbać.
Geremek, jako osoba, mógłby się oflagować a nawet okopać pod budynkiem Europarlamentu i złego słowa bym mu nie powiedziała. No, pewnie bym trochę powiedziała, bo Geremek to znana osoba, która pełniła już funkcje rządowe. Ale nie tak, jak teraz o nim mówię.

A teraz, jeśli dalej nie rozumiesz w czym jest rzecz, to spróbuj znaleźć jakiegokolwiek posła/polityka z innego kraju, który zachował się w jakiejś sprawie, jak rzeczony poseł Geremek.


Panie Jarecki

A która uwaga?


--> Magia

OK. Nastepnym razem Szeryf sie oflaguje i bedzie protestowal z calych sil.
Ciekawe co to da, ale przynajmniej bedziesz miala spokojne sumienie :-)

Jerry


wielcy, ponad wszystko, o magii nazwiska

sluchaj magia, czy ty nie rozumiesz ze nawet w demokracji sa ludzie, ktorzy stoja ponad wszystkim? Sa po prostu dla swiatowej demokracji bardzo zasluzeni, ci nawet nie musza miec jakiegos mandatu, aby sprawowac wladze, bo ta legitymuja Stany i UE. Cyz w to jeszcze watpisz? Moim zdniem te atuty -ludzi wielkich swiatowo, tych w ktorych glos wsluchuje sie caly swiat – nalezy wykorzystac, tylko niestety nie umiemy tego zrobic pograzeni w wewnetrzynch niesnaskach i antysemityzmie, ktory naturalnie szuka spisku nkwd, zydow i michalkiewicza. Szkoda.

mara


wielcy, ponad wszystko, o magii nazwiska

sluchaj magia, czy ty nie rozumiesz ze nawet w demokracji sa ludzie, ktorzy stoja ponad wszystkim? Sa po prostu dla swiatowej demokracji bardzo zasluzeni, ci nawet nie musza miec jakiegos mandatu, aby sprawowac wladze, bo ta legitymuja Stany i UE. Cyz w to jeszcze watpisz? Moim zdniem te atuty -ludzi wielkich swiatowo, tych w ktorych glos wsluchuje sie caly swiat – nalezy wykorzystac, tylko niestety nie umiemy tego zrobic pograzeni w wewnetrzynch niesnaskach i antysemityzmie, ktory naturalnie szuka spisku nkwd, zydow i michalkiewicza. Szkoda.

mara


Maro

Pogrążyłaś mnie w zupełnej rozpaczy tym wywodem swoim. Już padam plackiem przed tymi ludźmi wielkimi światowo. Płaszczę się przed personami, które nie potrzebują jakiegoś mandatu, by sprawować władzę . Nad światem caluśkim, ma się rozumieć.
Padam i płaczę, grzechy wyznaję niecne, jako to wbudzanie niepokojów w rozumach niektórych. Kąpię się w smole i nurzam w pierzu. Na głowę popiół sypię.
Złożywszy samokrytykę wymierzam sobie karę dodatkową zjedzenia sałatki na bazie mozarelli z certyfikatem europejskości.
Karę odbędę natychmiast.


Pani Magio,

popiół, to dopiero w przyszłym tygodniu, co prawda, ale czy mógłbym sę ubiegać o fotografię ze smołą i pierzem?


magio

swietnie, widze , ze dojrzewasz – czyz nie masz w sobie odrobiny pokory wobec wiekszych, bogatszych, madrzejszych?
Z taka postwa w kapitalizmie, zaiste daleko nie zajedziesz, jak w ogole gdzies zajedziesz. Ale ciesze sie ze zaczynasz rozumiec nieublagane prawa kapitalizmu ten rzadzi, kto zwycieza, kto ma posluch w odpowiednio kasiatych srodowiskach, kto przyklada cegielke do ustabilizowanych od 1945 roku stosunkow w europie. Jakie Ty masz osobiscie stosunki? czy uznajesz wartosci kapitalizmu, demokracji i UE?

Prosze o krotka i tresciwa odpowiedz.

Szczesc Boze
mowila
mara


Maro

Z pokorą to u mnie zawsze kiepsko było i to wobec wszystkich bez wyjątków. Wada genetyczna podobno.
Bardzo się cieszę, że się cieszysz. Doceniam również Twoją troskę, wcześniej o Grzesia, a teraz o moją skromną osobę.
Masz jeszcze kogoś w zapasie do zatroskania się o? Jeśli tak, to bardzo bym prosiła o wykazanie się gdzie indziej, bo wiesz – ja to się teraz troskam bardzo o tę mozarellę, co ją w żołądku mam.


Panie Yayco

Pan mnie tu namawiasz do rozpowszechniania tego, co za poprzedniej kadencji miało być zupełnie wyrugowane z życia naszego, powszedniego.
Wstydź się Pan. Fuj.
:)


Magia

a co ma grzes do tematu? jestescie spokrewnieni?

mara


Pani Magio

po prostu chciałem sobie popatrzeć...


Subskrybuj zawartość