צילומים

Jak wybrać spośród kilkuset zdjęć te, najbardziej warte pokazania? Nie wiadomo.

Wybrałam jak wybrałam, a każdy wybór jest ze swojej natury obarczony marginesem błędu.

No to popatrzcie na Jerozolimę moimi oczami.
To przede wszystkim ludzie, ze swoim niezwykłym kolorytem, gdzieś tam pędzący (ortodoksyjni Żydzi chodzą w takim tempie, że lepiej skierować obiektyw w jakiś punkt prawdopodobnej trajektorii i czekać, aż się w nim znajdą. O ile. Mam taką teorię, że im bardziej Żyd jest ortodoksyjny, tym szybciej chodzi.), albo zastygnięci w bezruchu.

To jest pierwsze zdjęcie jakie zrobiłam. Jakby się dokładnie przyjrzeć to ten człowiek może wydać się znajomy…

Photobucket

Rodzinka. Średnio tyle dzieci się w niej pojawia. Albo więcej, albo jeszcze więcej.
Przemieszczają się w czas szabatu radośnie i odświętnie.

Photobucket

Jerozolima to labirynt takich uliczek. Idziesz, idziesz, idziesz, a potem jedno przejście i nagle jesteś w punkcie wyjścia.
Znajomość skrótów jest zapewne kluczem do tego miasta.
O ile ktoś ma dobrą orientację w terenie, a o mnie tego powiedzieć nie można nawet mając ogrom dobrej woli, to i mapa mu nie pomoże. On, który nawet Wenecję rozpracował, poddał się zaraz po tym, jak kilkanaście razy zrobiliśmy godny przemarsz po tych samych miejscach. A chcieliśmy tylko dojść do Ściany Płaczu…

Photobucket

Chłopiec wyrzuca śmiecie. W końcu zaraz szabat.

Photobucket

Ooooo… kolejna uliczka!

Photobucket

Ten młody mężczyzna fuknął na mnie straszliwie. Starannie robił z wodą coś, w jakimś celu. Ani co, ani w jakim, nie odgadłam. No to pewnie dlatego fuknął.

Photobucket

Ksiądz. Idzie. O.

Photobucket

Policja w międzypokoleniowej odsłonie.

Photobucket

Ortodoksyjni Żydzi różnie się ubierają. Tę wersję nazywam szlafrokową, choć w zasadzie jest to połączenie wersji szlafrokowej z futrzakową.
Ależ pięknie dba o strukturę pejsów!
Lubię to zdjęcie.

Photobucket

Gdybym nadawała tytuły zdjęciom, to by się nazywało kontrasty .

Photobucket

Oto dowód jak Gretchen łamie prawo. Była tablica, że w szabat nie wolno fotografować? Była.
I co?
No co? Oj tam, czy jakoś tak…
To było moje pierwsze podejście do Ściany. Tego dnia nie wiedziałam, że będą jeszcze dwa. Uparta jestem.
Przy wejściu są bramki jak na lotnisku – każdy bagaż jest sprawdzany elektronicznie i organoleptycznie.
Człowiek tylko elektronicznie.

Photobucket

Żołnierz. Wielu ich jest. Urodę mają taką, że Gretchen oczu oderwać nie mogła. Na tym zdjęciu widać z tego raczej niewiele, chociaż...
Dla sprawiedliwości zaraportuję, że On to samo mówi o żołnierkach (cudnie się dogadali z Borsukiem w tej sprawie. A mlaskali, a cudowali, a głowami kręcili.)

Photobucket

Zdjęcie poruszone z powodu wcześniej wspominanej prędkości przemieszczania się.

Photobucket

Tak sobie chłopaki usiadły. Ciekawe czy wiedzieli jak kontrastowo.

Photobucket

Tak zwane wjuuu .

Photobucket

I to też, lecz w innej skali. Zatrzymana chwila z życia miasta.

Photobucket

To zdjęcie podobało się Borsukowi, a i mnie się trochę podoba. Wyryta na chodniku Gwiazda Dawida, z Gretchen w cieniu.

Photobucket

No nie wiem czy cokolwiek ten wybór oddaje.
Pominęłam wątek arabski, ale może się jeszcze kiedyś zmieści. Choćby dlatego, że Paul dziękuje Bogu za Arabów w Izraelu, bo w Święto Paschy tylko u nich można kupić chleb.

Wbrew stereotypom (mówiłam – odrzućcie!) to są nazbyt często komplementarne światy.

Oni o tym wiedzą.

Naprawdę.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Wow, a jednak dobrze, że spać za szybko nie poszedłem,

choć chciałem, bo ostatnią noc spałem 4 godziny gdzieś.

Ale zdjecia rekompensują to:), znaczy piękne są.

Czekam na wątek arabski, mam nadzieję, że się niedługo zmieści, może po tym?
By światy te obok siebie były i się przeplatały, nie gryzły.

A i oczywiście zdjęcia zdjeciami, ale te twoje urocze komentarze:)
Pod wrażeniem żem.

Ale jednej rzeczy się przyczepię:)

Piszesz:

“O ile ktoś ma dobrą orientację w terenie, a o mnie tego powiedzieć nie można nawet mając ogrom dobrej woli,”

Przecież to oczywiste, to ty nie wiesz, że urodzeni, wiesz kiedy, orientacji w terenie nie mają prawie żadnej,no.

Gdyby nie siostra, to ja półtora roku temu w Rzymie gdzieś w zagmatwanej gęstwinie uliczek i wszystkiego innego zaginął i do Polski do dziś nie wrócił:)


Grzesiu

Tobie mogę powiedzieć...

Bo widzisz ja się staram opanować ten kocioł w głowie, który wciąż bulgocze i przejawia się nadmiarem. Chyba nie umiem przekazać tego, co bym chciała dlatego napisałam wczoraj, że nie wiem ile potrwa pisanie o Izraelu.

Sześć dni, a każda godzina to kolejna podróż, kolejna opowieść. To umyka, a ja chcę trzymać każdą sekundę.

Co do tej orientacji w terenie… No tak, pewnie tak mamy.
Dlatego tak kocham Ochotę, bo ona jest zbudowana jak porządne miasto – jedna główna ulica i prostopadłe :)

Gubię się wszędzie. Wystarczy mną trzy razy zakręcić. Żenujące.
Jerozolima mnie przerobiła całkiem.

Powiem Ci, gdybyś tam kiedyś był: z Ortodoksyjnego Kościoła Koptyjskiego przechodzisz wprost do Bazyliki Grobu Pańskiego. Bo to jedno i to samo, choć wydaje się w zupełnie innej części miasta.

Jerozlima to nie tylko poziomy, ale też piony, w połączeniu z poziomami.

Ech…

Bazylice Grobu Pańskiego też należałoby poświęcić odrębny wpis… Sam widzisz.

Shalom Grzesiu.


Gretchen

Wszystko ladnie, pieknie, tylko dlaczego takie malutkie te foty? ;-(
Zrob bok zdjecia minimum 500
Teraz jest 320
Jala! ;-)
Kadima!;-)
Kuszi, kuszi!!!;-)


malenka lekcja hebrajskiego;-)

Polecam drobna zmiane w tytule, w koncu tych zdjec jest kilka…;-)

Uzyta forma צילה – cila – jest mi osobiscie nie znana, ale jak to mowia starzy ortodoksi, borsuki beda sie uczyc hebrajskiego do konca swiata a moze i dluzej.

raczej mowimy -cilum – צילום
liczba mnoga -cilumim – צילומים

Prosze zwrocic uwage, ze w slowie cilum pojawia sie samogloska U, stworzona przez dodanie za literka ל literki ו

;-)
a tak na marginesie to slowo cilum uzywa sie raczej do zdjec rentgenowskich i kserokopii
bardziej artystyczne slowko to – obraz – tmuna -תמונה
liczba mnoga -tmunot -תמונות


I jeszcze jedno

Jak sie czuje SHLOMI SHABAT ?


Jala! Jala!

Nie wiem jak to zrobić, bo photobucket oferuje mi ewentualne zmniejszenie tych zdjęć, a powiększyć nie chce. Buu!

A widzisz, nie jest tak źle z tym Twoim hebrajskim. Może Ty trochę oszukujesz jednak, że niby tak nic prawie?
Zmienię na cilumim , bo tmuna to Ty sobie możesz używać – Gretchen pozostaje między kserokopią, a zdjęciem rentgenowskim. :)

Shlomi ma się dobrze. Szóstka rzeczywiście cudnej jest urody.
Dlaczego ja kupiłam tylko jedną płytę? Nie wiadomo.
Ot.

Idę zmieniać tytuł.


Subskrybuj zawartość