Przesyłka z suplementem

Przesyłka została dostarczona wczoraj, ale dopiero dzisiaj udało mi się ją dotaszczyć we właściwe miejsce.

Wielki i tajemniczo nieobecny Max postanowił dowieść, że pracuje w terenie ku czci i na rzecz. I dowiódł.

Zostałam także uprawniona do przekazania szczególnych pozdrowień Panu Lorenzo i Panu Yayco, co niniejszym czynię ujawniając zawartość paczki.

Voila!

Photobucket

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

he, he,

dobre:), a dla mnie pozdrowień nie ma specjalnych?
Hm, pomyślę czy się obrazić na niego czy nie…

pzdr


Grzesiu

Nie ma.

Wszystkie specjalne pozdrowienia zostały wydane na widok publiczny.

Nie martw się, dla mnie też nie ma, chociaż... Nie, jednak są.

Zawsze można Maxa zaszantażować smsem o treści…

:))


Za pozdrowienia przekazane, Pani Gretchen,

dziękuję. Tajemnicze to wszystko: i zniknięcie Maxa jakieś takie wybiórcze. I ta sezonowość.

Po co ja się ze snu zimowego budziłem, hę?

Niemniej w ukłonach pozostaję

abwarten und Tee trinken


Ha,

ode mnie możesz mu napisać, że na początku lutego wybieram się do Lwowa.

Via Przemyśl. :)

Będą filmy! Ale jakie?

:P

pururu


a kiedy on wróci?

bo to już długo coś.
Wygląda na to, że w tym roku jeszcze go na TXT nie było.

pozdrowienia przesyłam

End Of Message


Panie Lorenzo Szanowny

Proszę uprzejmie.

To nie jest za bardzo tajemnicze, ale nie mam uprawnień do zdradzenia co i jak. Max wróci – Max się będzie tłumaczył.

Tylko niech Pan się nie zapada w ten sen zimowy tak za bardzo, Panie Lorenzo, bo do wiosny jeszcze okropnie długo.

Najszczersze serdeczności i uśmiechy promienne.


Pino

Sama mu napiszesz. Wróci do tego czasu.

Się chłopak sprytnie ustawił, nie można powiedzieć :)

pururu


Jacku

Czuję się jak jakaś wiedźma…

Niedługo wróci. Obiecuję, jako wiedźma.

:))


no to od dziś do Ciebie per Wiedźmo będę

:-))

End Of Message


A proszę

bardzo.

Bardzo proszę.

:))


Gretchen,

tym bardziej, że o ile we Lwowie już byłam, to w Przemyślu jeszcze nigdy w życiu.

Będę mogła się nadzwyczaj skutecznie zgrywać na geograficzną sirotę :)

pururu Hello :)

pozdrawiam, kłem błyskając


Widzę, że tekstowicze by z chęcią

zaintonowali jaką pieśń w stylu “My chcemy Maxa”
:)
Ale fakt, wystarczy, że chopaka kilka dni nie ma na TXT a już jakoś pusto się robi.
A w ogóle jak dobrze pójdzie, to ja w lutym zniknę gdzieś na tydzień, w końcu trza ten grób Morrisona zobaczyć, nie ma lekko.


Grzesiu

Puuuusto, oooooj puuuusto :)

No to w lutym obejrzyj też grób tej Strogonoff. Kasa wciąż czeka Grzesiu…

Obiecuję, że będę za Tobą tęsknić.


SUPLEMENT

Cytuję:

*grzesia pozdrów bo widzę że tęskni i całą ekipę TXT, z Ciapkiem na
czele*

Koniec cytatu.

Teraz już chyba wszyscy zadowoleni?


Pino

pożegnać Cię można machaniem z tarasu widokowego, ale najbliższy czynny taras widokowy jest we Wrocławiu (aczkolwiek Lwów został poniekąd przeniesiony do Wrocławia)

dawno nie byłem we Lwowie. wychyl za moje zdrowie pięć-dziesiątkę Kozackiej Rady :)

ja z kolei zachorowałem na Nowy Sad … najbardziej punkowe miasto w ex Jugosławii :)


Jeśli się nie mylę,

to w tym właśnie Nowym Sadzie w 1945 miało miejsce ostatnie na pal wbicie, jakiegoś generała.

Ale mogę pieprzyć, dawno z MAWem nie rozmawiałam o Bałkanach.

Wychylimy za Twe zdrowie we Lwowie obydwoje, aczkolwiek MAW jest człowiek jedynie winno-piwny :)

Pozdrawiam, jakiś debil napisał coś o Pakistanie i muszę się temu przyjrzeć :)

pururu


Gretchen, znaczy Wiedźmo...

a nie napisał w tym suplemencie kiedy wraca? ;-)
albo gdzieś poza suplementem…
End Of Message


Pino

no może być piwo … Lwiwskie bez filtracji albo 1715

idę też bo jakiś głąb wkręca się w głab :P


Jacku

Napisał, ale nie mam uprawnień dostępowych :))

Jeszcze trochę. Tyle powiem.


Hm, ja się zastanawiam czy takie

pozdrowienia w suplemencie to w ogóle co warte są?
No nie wiem.
Pomyślę o tym jutro, jak mawiała Scarlet O’Hara.


Słuchaj Grzesiu

Te pozdrowienia przyszły kolejną tajną przesyłką specjalnie dla Ciebie, bez mojej interwencji najmniejszej.

Przestaniesz smęcić i docenisz?

Co za ludzie, co za ludzie.


grześ

w myśl zasady : lepsze to niż nic ciesz się , nigdy nie wiadomo kiedy kolejne mogą nadejść :)

prezes,traktor,redaktor


Spadaj,

lepiej napisz gdzie byłeś, jak cię nie było.
Chyba że to jakas tajna misja:)

pzdr


Gretchen, nie wiem,

jak ludzie, ale ja, fakt, okropny żem.

Pozdrówka.


Wszystko w swoim czasie

młody człowieku, nie gorączkuj się za mocno :)

prezes,traktor,redaktor


Subskrybuj zawartość