Panie Zbigniewie

Panie Zbigniewie

To co Pan mówi, brzmi całkiem sensownie.

Jasne, że wokół popularnych osób narasta hagiografia.

Księżna Diana dla wielu stała się bardziej estetyczną odmianą Matki Teresy, podania o świętych z pierwszych wieków chrześcijaństwa doprawdy trudno dzis traktować serio, trafiają się opowieści ludowe o wyspach, które powstały z kamieni wrzuconych do oceanu przez Buddę itd.

Tylko, że z Jezusem to się trochę nie trzyma kupy. Ok, mamy dopisane te niezwykłości, nigdzie nie udokumentowane przybycie Mędrców, enigmatyczną Gwiazdę (która zresztą zawisa nad domem w Betlejem), itd.

Ale cała historia Jezusa jest doprawdy dość dziwna.
Mnóstwo w niej zdarzeń, które są w życiorysie niezbyt atrakcyjne. Ot choćby ta cała nieprzyjemna atmosferka z wątpliwościami Józefa, który chciał oddalić ciężarną żonę. Cóż to, anioł nie mógł do niego przyjść od razu? Tuż obok, niepoparta ni słowem wyjasnienia samotna wyprawa ciężarnej Marii do Elżbiety — czyż nie pozwala snuć zgoła niefajnych domysłów? Albo — czy doprawdy zgubienie dziecka przez rodziców, w czasie pielgrzymki do Jerozolimy było jedyną metodą pokazania, że w Świątyni Jezus czuł się u siebie? Czy potrzebna była cała ta nędza? Narodziny w stajni? W kraju, gdzie zarówno biedę, jak i małą ilość dzieci uważano za coś w rodzaju kary od Boga? Wypełnienie proroctw można było ująć w znacznie prostszej historii.
To pierwsze z brzegu sprawy, które przychodzą mi do głowy, tylko te dotyczące dzieciństwa.
Znacznie więcej jest tego później.

Ewangelie nie spełniają próby historii sfabrykowanej lub choćby koloryzowanej “pod proroka”. Za dużo w nich niewygodnych faktów, luk itd. Lepszą historię napisałby i Pan i ja. O obcykanych w ST Żydach nie wspominając.

Nie mówiąc o tym, że sucha relacja Ewangelii, mało przypomina inne święte księgi.

A teza, że Jezus sam sobie karierę zaplanował, jest wogóle irracjonalna, biorąc pod uwagę, jak skończył. Jeśli odrzucić wiarę w zmartwychwstanie — trudno wyobrazić sobie kogoś, kto zaplanowałby ścieżkę, której zwińczeniem była śmierć krzyżowa.
To nie była żadna nobilitacja. Ta kara naprawdę ludzi odstręczała.
Gdyby już jakiś Żyd chciał się koniecznie zrobić na meczennika, wybrałby jakiś mniej bolesny i bardziej osadzony w biblijnej tradycji rodzaj śmierci.
Ale weźmy pod uwagę, że w ST ginęli głównie ci, których Bóg opuścił. Jego wybrańcy raczej nagradzani byli długim życiem i bogactwem.

Zresztą — nawet Spartakusowi śmierć na krzyżu nie pomogła w karierze. A miał przecież niezliczone zastępy podkomendnych, którzy nie lichą hagiografię mogliby zrobić.

Czemuż to Jezus — szarlatan dał się tak okrutnie i bezsensownie zabić, skoro jak dowodzą liczne przykłady, można założyć popularną religię i dożyć dostatniej starości jako zwycięski wódz, czy patriarcha i mąż małego haremu żon?

Panie Zbigniewie. Sporo tęgich głów już sobie połamało zęby, podważając Ewangelię. Nic z tego nie wynikło. Nie wiem, po co to Panu. I doprawdy, wciąż nie mogę pojąć, czemu roznieca Pan ten oklepany od dwóch tysięcy lat temat sporu akurat pod moją notką. Mimo próśb.


Epifania By: odys (71 komentarzy) 6 styczeń, 2009 - 23:48
  • Zbigniew By: poldek34 (08.01.2009 - 20:53)
  • Poldku By: odys (08.01.2009 - 20:39)
  • @Poldek34 By: Ziggi (08.01.2009 - 20:17)
  • Zbigniew By: poldek34 (08.01.2009 - 19:31)
  • @Poldek34 By: Ziggi (08.01.2009 - 19:12)
  • mały kamyczek do dyskusji. By: poldek34 (08.01.2009 - 16:57)
  • Odysie By: hgrisza (08.01.2009 - 17:04)
  • Ech, Panie Zbigniewie By: odys (08.01.2009 - 02:33)
  • Panie Zbigniewie By: odys (08.01.2009 - 02:28)
  • @Radecki By: Ziggi (08.01.2009 - 01:35)
  • Poldku By: odys (08.01.2009 - 01:13)
  • Aniu By: odys (08.01.2009 - 01:07)
  • Rafale B By: odys (08.01.2009 - 01:02)
  • Panie Radecki By: odys (08.01.2009 - 00:54)
  • Griszku By: odys (08.01.2009 - 00:39)
  • Dziękuję Odysie, By: bianka (08.01.2009 - 00:01)
  • @Odys By: Radecki (07.01.2009 - 22:11)
  • Zbigniewie! By: Radecki (07.01.2009 - 22:09)
  • @Odys By: Ziggi (07.01.2009 - 22:08)
  • Wszyscy By: odys (07.01.2009 - 21:48)
  • @Poldek By: Ziggi (07.01.2009 - 22:05)
  • Zbigniew By: poldek34 (07.01.2009 - 18:20)
  • @poldek34 By: Ziggi (07.01.2009 - 15:59)
  • Zbigniew By: poldek34 (07.01.2009 - 15:52)
  • Mały komentarz By: Ziggi (07.01.2009 - 15:40)
  • Odysie By: poldek34 (07.01.2009 - 14:35)
  • Święto Trzech Króli a James Joyce By: ania (07.01.2009 - 13:58)
  • NO fakt, przedostatni akapit, mocny, By: tecumseh (07.01.2009 - 11:23)
  • Odysie By: RafalB (07.01.2009 - 10:13)
  • Czegoś tu nie rozumiem... By: Radecki (07.01.2009 - 10:03)
  • Odysie By: hgrisza (07.01.2009 - 09:40)
  • Niepolemiczny to komplement, By: tecumseh (07.01.2009 - 07:26)
  • Też dotarłem, Odysie By: merlot (07.01.2009 - 00:44)
  • Grzesiu By: odys (07.01.2009 - 00:29)
  • Eh, jak ja nie lubię tej maniery, która oszczednie By: tecumseh (07.01.2009 - 00:18)