Odysie

Odysie

Przechodzac od razu do sedna.
Wprawdzie socjologiem nie jestem, ale patrząc na otaczający mnie świat, oceniam, że “magia przesilenia ziomowego” w zindustrializowanym społeczeństwie przestała mieć znaczenie i nie ma do tego powrotu. Zima jest w sumie taką samą porą roku i nasza aktywność w tym czasie bynajmniej nie zamiera. Przede wszystkim – zawodowa. A sektor usług stara się bardzo, byśmy mieli także co robić po robocie. Właściwy więc społecznościom rolniczo-koczownicoz-zbierackim okres zamrożenia życia pomiędzy porami ciepłymi odszedł skutecznie do lamusa. Zgadzając się więc z Twoją obserwacją dotyczącą odchodzenia od teologicznego znaczenia Bożego Narodzenia, nie przychylam się do twierdzenia o powrocie do tradycji przedchrześcijańskich, tylko do zawlaszczania tego czasu przez nową świadomość (tradycję) – w znacznej mierze całkowicie komercyjną. Mikołaj produkcji COCA COLI (ze wszystkimi trollami, gnomami itp) jest tutaj ewidentnym przykładem.
Odysie, świadomość złych uroków, czarów, przesadów towarzyszy chrześcijanstwu w Europie cały czas. Astrologia, wiara w jakieś znaczenie znaku zodiaku, jakiś wpływ planet czy gwiazd – dla jednych to jedynie zabawa, ale całkiem spora grupa ludzi zawsze traktowała i nadal traktuje to niezwykle poważnie, oczywiście nazywając siebie jednocześnie chrześcijanami. Seks, władza i pieniądze nie są nagle reaktywowanymi idolami współczesnego świata – ten idol jest wciąż obecny w historii i nie ma co ukrywać – historia Kościoła w Europie to także historia podporządkowania się temu idolowi. Mam na myśli oczywiściwe hierarchię, nie ogół wiernych. Ale – jak sam zauwazyłeś, to temat na inna dyskusję.
Zgadzam sie z Tobą – większość ochrzczonych Europejczyków podchodzi do nauk Koscioła zgoła niedogmatycznie, często wręcz odrzucając nauki Kościoła (postępując im wbrew i nie mając z tego powodu wyrzutów sumienia). Można oczywiście ortodoksyjnie spytać – czy są wobec tego katolikami/chrześcijanami? Ae to ja już się na tym nie znam i raczej wypowiadać się nie powinienem. Może jedynie – bardziej już przemawia do mnie koncepcja indywidualnego poznawania oraz osobistych ścieżek do Boga. Ale to oczywiście żaden wyznacznik. W tym więc kontekście, Twoje wskazanie na 5% populacji które można okreslić jako praktykujacych i oddanych w pełni nauce Kościoła jest jak najbardziej uprawnione. Ja jedynie wskazuję, że w populacji która w mniejszy lub większy sposób odwołuje się do korzeni, tradycji i nauk chrześcijaństwa, nadal w Europie jest mieżdżąca większość. I nie zapowiada sie, byśmy w najbliższym czasie nagle zaczęli sie odwoływać do zasad konfucjanizmu. Dlatego przerabianie Chińczyków na banki organów za – powiedzmy – przyjęcie łąpówki, jest zrozumiałe i co wazniejsze: akceptowane w Azji w znacznie większej skali niż w Europie (u nas zasadnioczo w ogóle nie jest akceptowane).

W kwestii ewangelizacji, to ja nic nie proponuje, bo jako agnostyk nie mam absolutnie nic do powiedzenia w tej sprawie. Zauważam jedynie, że istotny jest także cel – przekonanie ludzi, a nie dogmatyczność stosowanych środków (jeśli prowadzi do “odstraszania ludzi”). No ale jak pisałem – w tym przypadku ewengelizacji może być inaczej, właśnie tak jak Ty to opisujesz.

Auschwitz – zgotowaliśmy sobie sami. Ludzie – ludziom. Sodoma i Gomora czy potop to już działanie Boga (wg Pisma oczywiście – jak mi słusznie zwrócono uwagę – bowiem badacze historii całkiem racjonalnie tłumaczą te wydarzenia) . Dlatego napisałem o nieufności wobec zapewnień o miłosierdziu i dobroci Boga. Ale – nie psujmy dyskusji.

Pozdrawiam.


Epifania By: odys (71 komentarzy) 6 styczeń, 2009 - 23:48
  • Zbigniew By: poldek34 (08.01.2009 - 20:53)
  • Poldku By: odys (08.01.2009 - 20:39)
  • @Poldek34 By: Ziggi (08.01.2009 - 20:17)
  • Zbigniew By: poldek34 (08.01.2009 - 19:31)
  • @Poldek34 By: Ziggi (08.01.2009 - 19:12)
  • mały kamyczek do dyskusji. By: poldek34 (08.01.2009 - 16:57)
  • Odysie By: hgrisza (08.01.2009 - 17:04)
  • Ech, Panie Zbigniewie By: odys (08.01.2009 - 02:33)
  • Panie Zbigniewie By: odys (08.01.2009 - 02:28)
  • @Radecki By: Ziggi (08.01.2009 - 01:35)
  • Poldku By: odys (08.01.2009 - 01:13)
  • Aniu By: odys (08.01.2009 - 01:07)
  • Rafale B By: odys (08.01.2009 - 01:02)
  • Panie Radecki By: odys (08.01.2009 - 00:54)
  • Griszku By: odys (08.01.2009 - 00:39)
  • Dziękuję Odysie, By: bianka (08.01.2009 - 00:01)
  • @Odys By: Radecki (07.01.2009 - 22:11)
  • Zbigniewie! By: Radecki (07.01.2009 - 22:09)
  • @Odys By: Ziggi (07.01.2009 - 22:08)
  • Wszyscy By: odys (07.01.2009 - 21:48)
  • @Poldek By: Ziggi (07.01.2009 - 22:05)
  • Zbigniew By: poldek34 (07.01.2009 - 18:20)
  • @poldek34 By: Ziggi (07.01.2009 - 15:59)
  • Zbigniew By: poldek34 (07.01.2009 - 15:52)
  • Mały komentarz By: Ziggi (07.01.2009 - 15:40)
  • Odysie By: poldek34 (07.01.2009 - 14:35)
  • Święto Trzech Króli a James Joyce By: ania (07.01.2009 - 13:58)
  • NO fakt, przedostatni akapit, mocny, By: tecumseh (07.01.2009 - 11:23)
  • Odysie By: RafalB (07.01.2009 - 10:13)
  • Czegoś tu nie rozumiem... By: Radecki (07.01.2009 - 10:03)
  • Odysie By: hgrisza (07.01.2009 - 09:40)
  • Niepolemiczny to komplement, By: tecumseh (07.01.2009 - 07:26)
  • Też dotarłem, Odysie By: merlot (07.01.2009 - 00:44)
  • Grzesiu By: odys (07.01.2009 - 00:29)
  • Eh, jak ja nie lubię tej maniery, która oszczednie By: tecumseh (07.01.2009 - 00:18)