oj, odysie, zaraz tam monitowala,

oj, odysie, zaraz tam monitowala,

donosiłam tylko uprzejmie.

A co do argumentów, które tu fruwają:

Na świecie jest mnóstwo róznych okolicznosci, które mają wpływ na efekty naszych działań.

Mozna widzieć duzo róznych okolicznosci.

Ale poza okolicznościami, a wlasciwie pod nimi jest cos jeszcze.

Jakaś struktura najwazniejsza. Jakaś dominanta.

Jak sie na tym skupić, wyraźniej czasem widać.

Ja mam tak, ze wole sie skupiac na tych dominantach, a nie na okolicznosciach. Z pewnego punktu widzenia to wielki minus. Ale z innego znów – plus.

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


Stare, pacyfistyczne mrzonki By: manna (33 komentarzy) 22 sierpień, 2008 - 16:57