odysie, jeśli

odysie, jeśli

przyznam, że masz rację,
będę tez musiała uznac, ze nie warto nic robic w tej sprawie, bo kazdy mój krok i tak obróci sie na korzyść polityków, którzy uznaja zbrojenia za najlepszy interes swiata.

Chyba, ze zachowam sie jak dreamer.

Dreamerzy bowiem wyciagaja dziwne wnioski z sytuacji oczywistych.

Uznałabym wiec, że trzeba robic to, co mozliwe, żeby politykom tak długo mieszac w głowach, aż zaczną myslec podobniej do mnie i swoich kolegów tez do tego namówią. Jesli oni sami zauważą, ze warto z jakiegos podwodu konflikty rozwiazywac pokojowo (ja nie mówie, ze zauwaza swój interes) –
bedzie dobrze.

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


Stare, pacyfistyczne mrzonki By: manna (33 komentarzy) 22 sierpień, 2008 - 16:57