Griszeq

Griszeq

Może ma Pan rację, że ja komplikuję rzeczy proste :)

Czytam to, co Pan do mnie napisał i im dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że napisalismy podobnie tylko ja mam tendencję do rozwlekania a Pan to ujął krócej.

Zapewne, zdrowy na umyśle człowiek będzie dbał o swoje dobro i będzie siebie kochał. Być może z tego będzie wynikało podobne jak siebie traktowanie innych. I to będzie ten gwarant dobra, o którym Pan pisze.

Tak się zastanawiam teraz, że znam zbyt wielu ludzi dla których dobro własne jest odległą galaktyką. Dla wielu ludzi też dobro innych jest ważniejsze niż ich własne. Chciałam zwrócić uwagę, że jedno bez drugiego jest niemożliwe. Albo, żeby ująć rzecz mniej kategorycznie, bardzo trudne.

Ewidentnie nałożyłam tutaj perspektywę własnej kałuży.


Miłować jak siebie samego.... - banalnie niebanalne, a może nawet kluczowe dla Wierzącego. By: poldek34 (22 komentarzy) 4 marzec, 2008 - 20:15