Uważam, że tzw. “przepowiednie” zawsze były i są zmorą nie tylko ruchów alternatywnych, ale też wszystkich cywilizacji.
Będąc zwykle częścią jakiejś religii (szczególnie monoteistycznych), są one niezwykle wygodnym narzędziem manipulacji percepcją społeczną. A ponieważ tzw. “alternatywa”, nie bardzo chce się łapać na lep zinstytucjonalizowanej religii, to dokłada się im brednie w stylu “HARPA” czy innego “BluBimka”. I tak to dalej leci, bo niczym tak łatwo się nie zarządza jak ludzkim strachem przed nieznanym.
Dlatego mam jedną, maleńką prośbę. Zanim zalinkujesz jakiś artykuł:
– weź głęboki oddech, najlepiej kilka
– przeczytaj go jeszcze raz, a najlepiej kilka razy
– upewnij się, że jest wiarygodny; tzn. poszukaj dowodów (a przynajmniej mocnych poszlak) w innych źródłach
– bądź sceptyczna i krytyczna wobec wszelkich “objawień” i “ujawnień”, bo te zwykle są kontrolowane (a już zawsze takie, które nie znajdują twardego potwierdzenia dowodowego)
– reaguj na te “rewelacje” po głębokim namyśle.
Nie musisz być częścią sztucznie stwarzanych “problemów”. Naprawdę, nie musisz.
Serdeczności —
Magia
ps. Okoliczności “abdykacji z tronu Piotrowego” są dość mgliste, ale:
– sama stosuję się do w/w punktów i dlatego nic na ten temat nie piszę
– z całą pewnością nie mają nic wspólnego z “przepowiedniami”. (Wiesz ile razy zmieniany był tekst Biblii? :)
– dywagacje o religii i “przepowiedniach” nie mieszczą się w tematyce tego artykułu.
Aniu
Uważam, że tzw. “przepowiednie” zawsze były i są zmorą nie tylko ruchów alternatywnych, ale też wszystkich cywilizacji.
Będąc zwykle częścią jakiejś religii (szczególnie monoteistycznych), są one niezwykle wygodnym narzędziem manipulacji percepcją społeczną. A ponieważ tzw. “alternatywa”, nie bardzo chce się łapać na lep zinstytucjonalizowanej religii, to dokłada się im brednie w stylu “HARPA” czy innego “BluBimka”. I tak to dalej leci, bo niczym tak łatwo się nie zarządza jak ludzkim strachem przed nieznanym.
Dlatego mam jedną, maleńką prośbę. Zanim zalinkujesz jakiś artykuł:
– weź głęboki oddech, najlepiej kilka
– przeczytaj go jeszcze raz, a najlepiej kilka razy
– upewnij się, że jest wiarygodny; tzn. poszukaj dowodów (a przynajmniej mocnych poszlak) w innych źródłach
– bądź sceptyczna i krytyczna wobec wszelkich “objawień” i “ujawnień”, bo te zwykle są kontrolowane (a już zawsze takie, które nie znajdują twardego potwierdzenia dowodowego)
– reaguj na te “rewelacje” po głębokim namyśle.
Nie musisz być częścią sztucznie stwarzanych “problemów”. Naprawdę, nie musisz.
Serdeczności —
Magia
ps. Okoliczności “abdykacji z tronu Piotrowego” są dość mgliste, ale:
Magia -- 19.02.2013 - 13:42– sama stosuję się do w/w punktów i dlatego nic na ten temat nie piszę
– z całą pewnością nie mają nic wspólnego z “przepowiedniami”. (Wiesz ile razy zmieniany był tekst Biblii? :)
– dywagacje o religii i “przepowiedniach” nie mieszczą się w tematyce tego artykułu.