Takie “njusy” pokazują tylko jak nisko upadli tzw. “dziennikarze”, składający się w coraz większej części z “gimbusowych maturzystów na 30%”.
A Paryż? W sumie niezła bajka (szkoda tylko, że tak krwawa) dla naiwnych, którym wydaje się, że w tym wszystkim (od czasów Konstantyna) chodzi o wiarę a nie o kontrolę, władzę i kasę. Można i tak.
Yasso
Takie “njusy” pokazują tylko jak nisko upadli tzw. “dziennikarze”, składający się w coraz większej części z “gimbusowych maturzystów na 30%”.
A Paryż? W sumie niezła bajka (szkoda tylko, że tak krwawa) dla naiwnych, którym wydaje się, że w tym wszystkim (od czasów Konstantyna) chodzi o wiarę a nie o kontrolę, władzę i kasę. Można i tak.
Magia -- 22.01.2013 - 13:55