Ale czy ja kwestionuję, że w działaniach policji/prokuratury wobec kibiców mogło dochodzić do naruszeń prawa? Nie. Mnie chodzi o mierzenie tą samą miarką WSZYSTKICH, wobec których takie naruszenia prawa miały miejsce.
Szukałam przepisów, które mówią coś o godzinach przesłuchań. Nic nie znalazłam. Wobec tego zachodzą dwie możliwości:
a) źle szukałam
b) takich przepisów nie ma.
Ale, do cholery!, jak słyszę od apologetów Kamińskiego i Ziobry, że przesłuchania nocne w tej sprawie miały swoje uzasadnienie ze względu na zapobiegnięcie “mataczeniu i ustalaniu wersji” przez świadków, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Już widzę oczyma wyobraźni schorowanego 80-letniego dziadka, który zawiązuje na FB “komitet obrony dr G.” oraz formuje grupę przestępczą w celu utrudnienia działań CBA i prokuratury… Groteska!
Pytam: gdzie są proporcje? gdzie się podział rozsądek i rozum?
Sorry, ale takie podejście uważam za “kibolskie” właśnie. Jak biją “naszych”, to wszystkie ręce na pokład. W przeciwnym wypadku – bezkrytyczna aprobata lub zlewka.
Wielu prawnikom Gowin staje ością w gardle, ale tak sobie myślę, że to mógł mieć na myśli kiedy podkreślał wagę “ducha prawa” a nie tylko ślepe podążanie za “literą prawa”.
Foxxie
Ale czy ja kwestionuję, że w działaniach policji/prokuratury wobec kibiców mogło dochodzić do naruszeń prawa? Nie. Mnie chodzi o mierzenie tą samą miarką WSZYSTKICH, wobec których takie naruszenia prawa miały miejsce.
Szukałam przepisów, które mówią coś o godzinach przesłuchań. Nic nie znalazłam. Wobec tego zachodzą dwie możliwości:
a) źle szukałam
b) takich przepisów nie ma.
Ale, do cholery!, jak słyszę od apologetów Kamińskiego i Ziobry, że przesłuchania nocne w tej sprawie miały swoje uzasadnienie ze względu na zapobiegnięcie “mataczeniu i ustalaniu wersji” przez świadków, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Już widzę oczyma wyobraźni schorowanego 80-letniego dziadka, który zawiązuje na FB “komitet obrony dr G.” oraz formuje grupę przestępczą w celu utrudnienia działań CBA i prokuratury… Groteska!
Pytam: gdzie są proporcje? gdzie się podział rozsądek i rozum?
Sorry, ale takie podejście uważam za “kibolskie” właśnie. Jak biją “naszych”, to wszystkie ręce na pokład. W przeciwnym wypadku – bezkrytyczna aprobata lub zlewka.
Wielu prawnikom Gowin staje ością w gardle, ale tak sobie myślę, że to mógł mieć na myśli kiedy podkreślał wagę “ducha prawa” a nie tylko ślepe podążanie za “literą prawa”.
Magia -- 10.01.2013 - 12:43