Czepiasz się Jareckiego bez sensu, jakbyś go nie znał i nie wiedział, że po kielichu dostaje szajby, ale na drugi dzień wszystko jest grzecznie pozamiatane i wyjaśnione. Ty natomiast, wbrew własnym deklaracjom, lubujesz się w rynsztoku, bo nie dość że czytasz jakichś debili po necie, to jeszcze cytujesz namiętnie ich odpady twórcze, nawet robiąc z tego notki. Na coś się trzeba zdecydować – albo lubisz, albo nie lubisz, nie sądzisz?
Jotesz,
Czepiasz się Jareckiego bez sensu, jakbyś go nie znał i nie wiedział, że po kielichu dostaje szajby, ale na drugi dzień wszystko jest grzecznie pozamiatane i wyjaśnione. Ty natomiast, wbrew własnym deklaracjom, lubujesz się w rynsztoku, bo nie dość że czytasz jakichś debili po necie, to jeszcze cytujesz namiętnie ich odpady twórcze, nawet robiąc z tego notki. Na coś się trzeba zdecydować – albo lubisz, albo nie lubisz, nie sądzisz?
s e r g i u s z -- 01.04.2012 - 12:47