Mała liczba aktywnych użytkowników nie jest tu żadnym problemem. Przecież utrzymywałem TXT także przed ponownym otwarciem, jako archiwum, przez wiele miesięcy, przy liczbie aktywnych użytkowników równej zeru. Jego istnienie ma sens, dopóki choć jedna osoba tu zagląda, by sobie poczytać, nawet jeśli nikt nie będzie pisał ani komentował. Cisza mi nie przeszkadza, nawet przeciwnie. Problem leży gdzie indziej. Mam wrażenie, że, mówiąc oględnie, coś niedobrego się dzieje z niektórymi tutaj, i to zatruwa atmosferę na tyle skutecznie, że nie tylko niemal nie ma nowych dyskutantów, ale znikają też ci, dotąd deklarujący jak to im tu fajnie, miło, i w ogóle. Pilnowanie dorosłych ludzi, żeby nie demolowali tej mikroskopijnej społeczności folgowaniem sobie bez umiaru, nie jest moim ulubionym zajęciem.
Panie Jerzy,
Mała liczba aktywnych użytkowników nie jest tu żadnym problemem. Przecież utrzymywałem TXT także przed ponownym otwarciem, jako archiwum, przez wiele miesięcy, przy liczbie aktywnych użytkowników równej zeru. Jego istnienie ma sens, dopóki choć jedna osoba tu zagląda, by sobie poczytać, nawet jeśli nikt nie będzie pisał ani komentował. Cisza mi nie przeszkadza, nawet przeciwnie. Problem leży gdzie indziej. Mam wrażenie, że, mówiąc oględnie, coś niedobrego się dzieje z niektórymi tutaj, i to zatruwa atmosferę na tyle skutecznie, że nie tylko niemal nie ma nowych dyskutantów, ale znikają też ci, dotąd deklarujący jak to im tu fajnie, miło, i w ogóle. Pilnowanie dorosłych ludzi, żeby nie demolowali tej mikroskopijnej społeczności folgowaniem sobie bez umiaru, nie jest moim ulubionym zajęciem.
s e r g i u s z -- 31.03.2012 - 12:29