Skoro trzeba łopatologicznie, to bardzo proszę: jeśli nikt w barze nie kiwnie nawet palcem, gdy ktoś demoluje sąsiedni stolik i wszyscy uważają, że skoro gospodarz baru akurat wyszedł, to sam sobie winien (i ludzie przy demolowanym stoliku też są sami sobie winni, że się nie bronią), to to jest społeczność baru czy raczej przypadkowi gapie? Ja myślę, że gapie. Bez urazy, ale tak to właśnie wygląda.
Foxx i Jerzy
Skoro trzeba łopatologicznie, to bardzo proszę: jeśli nikt w barze nie kiwnie nawet palcem, gdy ktoś demoluje sąsiedni stolik i wszyscy uważają, że skoro gospodarz baru akurat wyszedł, to sam sobie winien (i ludzie przy demolowanym stoliku też są sami sobie winni, że się nie bronią), to to jest społeczność baru czy raczej przypadkowi gapie? Ja myślę, że gapie. Bez urazy, ale tak to właśnie wygląda.
s e r g i u s z -- 01.04.2012 - 12:46