tak i nie
Pino, jak napisałaś masz 24lata. Stara jesteś.
Rzekłbym, że to kwestia standardów.
Zdaje się, studiujesz coś dość atypowego. Rozmawiałem z profesorami anglistyki, fizyki… twierdzą, że jest fatalnie. Muszą uczyć podstaw.
Od kiedy to angielski i fizyka, to coś typowego? Poza tym, za moich czasów byli nauczyciele fizyki, którzy pierwszy semestr w liceum poświęcali na całki i różniczki, a z drugiej strony byli tacy, co tłumaczyli, że te dwie linie są równoległe, ale między nimi jest taki mały (różny od zera kąt). A nie kończyłem liceum w ostatnim czasie…
Mając 24 lata należysz do zupełnie inego pokolenia niż 20latki, nie wspominając o nastolatkach. Dziś pokolenia zmieniają się co kilka lat.
W naszej strefie klimatycznej pokolenie, to mniej-więcej 20 lat. Zatem Pańska teoria o przynależności do innego pokolenia, bo ma się o 4 lata więcej, nie wytrzyma analizy logicznej.
Nawet w Afryce pokolenia ludzkie nie zmieniają się tak szybko.
Nie oglądasz telewizji – chyba nie należysz do reprezentatywnej grupy, nieprawdaż li?
Zna Pan kogoś kto przyzna Panu, że jest szarakiem statystycznym bez cech wyróżniających go z tłumu? Może rzeczywistość jest inna i już tylko stare pierniki korzystają z telewizji?
Co do sprzętu – ja piszę o młodych – ty wychowałaś się na zupełnie innym sprzęcie niż oni. Dlatego inaczej o nim myślisz i inaczej go używasz.
Mocne założenie, że stosunek do przedmiotów zależy od momentu w życiu człowieka, w którym się pojawiły. Ja wszystkie telefony dotychczas miałem firmy Motorola. Jest to jedyna cecha jak jest dla mnie ważna. Teraz doszła jeszcze jedna, telefon nie może mieć systemu operacyjnego android. Jaki to ma związek z moim wiekiem? Dlaczego ja mogę używać nie najnowszy model, byle właściwej firmy, a mój znajomy pragnie wymienić swój jeszcze zanim skończy mu się umowa?
Blackberry to nie to samo co iPhone.
Zawsze myślałem, że są to marki telefonów komórkowych. Widocznie błądziłem. Może to jest tak, że wszystko zależy od przyjętych kryteriów? Bo ja kiepsko rozróżniam wszystko poza Motorolami…
Piszesz, że będziesz szukać zatrydnienia, nie masz pojęcia gdzie trafisz – może BB będzie obowiązkowy? To jedynie urządzenie do czytania maili. W zasadzie dla emeryta.
Pino pisze o przymierzaniu się do podjęcia pracy na etat. Prawdopodobnie już pracuje, tylko na razie na umowie „śmieciowej”. Może nie musi korzystać w pracy z telefonu? (Moje gdybanie jest tak samo bezsensowne, jak Pańskie.)
Piszesz na końcu o 17latkach. Matko jedyna – ty jesteś nie inny rocznik, ty jesteś z zupełnie innej talii kart.
Jak się ma 27 cz 28 lat to można tak napisać. Dla kogoś po 70, to 17 i 24 latek są w jednym wieku. To znowu kwestia standardów. :)
Panie Lagriffie!
tak i nie
Pino, jak napisałaś masz 24lata. Stara jesteś.
Rzekłbym, że to kwestia standardów.
Zdaje się, studiujesz coś dość atypowego. Rozmawiałem z profesorami anglistyki, fizyki… twierdzą, że jest fatalnie. Muszą uczyć podstaw.
Od kiedy to angielski i fizyka, to coś typowego? Poza tym, za moich czasów byli nauczyciele fizyki, którzy pierwszy semestr w liceum poświęcali na całki i różniczki, a z drugiej strony byli tacy, co tłumaczyli, że te dwie linie są równoległe, ale między nimi jest taki mały (różny od zera kąt). A nie kończyłem liceum w ostatnim czasie…
Mając 24 lata należysz do zupełnie inego pokolenia niż 20latki, nie wspominając o nastolatkach. Dziś pokolenia zmieniają się co kilka lat.
W naszej strefie klimatycznej pokolenie, to mniej-więcej 20 lat. Zatem Pańska teoria o przynależności do innego pokolenia, bo ma się o 4 lata więcej, nie wytrzyma analizy logicznej.
Nawet w Afryce pokolenia ludzkie nie zmieniają się tak szybko.
Nie oglądasz telewizji – chyba nie należysz do reprezentatywnej grupy, nieprawdaż li?
Zna Pan kogoś kto przyzna Panu, że jest szarakiem statystycznym bez cech wyróżniających go z tłumu? Może rzeczywistość jest inna i już tylko stare pierniki korzystają z telewizji?
Co do sprzętu – ja piszę o młodych – ty wychowałaś się na zupełnie innym sprzęcie niż oni. Dlatego inaczej o nim myślisz i inaczej go używasz.
Mocne założenie, że stosunek do przedmiotów zależy od momentu w życiu człowieka, w którym się pojawiły. Ja wszystkie telefony dotychczas miałem firmy Motorola. Jest to jedyna cecha jak jest dla mnie ważna. Teraz doszła jeszcze jedna, telefon nie może mieć systemu operacyjnego android. Jaki to ma związek z moim wiekiem? Dlaczego ja mogę używać nie najnowszy model, byle właściwej firmy, a mój znajomy pragnie wymienić swój jeszcze zanim skończy mu się umowa?
Blackberry to nie to samo co iPhone.
Zawsze myślałem, że są to marki telefonów komórkowych. Widocznie błądziłem. Może to jest tak, że wszystko zależy od przyjętych kryteriów? Bo ja kiepsko rozróżniam wszystko poza Motorolami…
Piszesz, że będziesz szukać zatrydnienia, nie masz pojęcia gdzie trafisz – może BB będzie obowiązkowy? To jedynie urządzenie do czytania maili. W zasadzie dla emeryta.
Pino pisze o przymierzaniu się do podjęcia pracy na etat. Prawdopodobnie już pracuje, tylko na razie na umowie „śmieciowej”. Może nie musi korzystać w pracy z telefonu? (Moje gdybanie jest tak samo bezsensowne, jak Pańskie.)
Piszesz na końcu o 17latkach. Matko jedyna – ty jesteś nie inny rocznik, ty jesteś z zupełnie innej talii kart.
Jak się ma 27 cz 28 lat to można tak napisać. Dla kogoś po 70, to 17 i 24 latek są w jednym wieku. To znowu kwestia standardów. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.03.2012 - 13:44