Faktycznie, w Twoim wykonaniu “posiadanie nie jest warunkiem zrozumienia”.
Zatem, skąd to parcie na kwestię posiadania dzieci w uznawaniu bądź nie cudzych argumentów? Ciekawe.
Czy to już dno? Czy może zaczniesz pukać w nie od spodu?
Voila! Skoro taka Twoja wola…
Brawo Dorciu!
Zaraz przekażę Twoje zalecenia “moim psom”.
Faktycznie, w Twoim wykonaniu “posiadanie nie jest warunkiem zrozumienia”.
Zatem, skąd to parcie na kwestię posiadania dzieci w uznawaniu bądź nie cudzych argumentów? Ciekawe.
Czy to już dno? Czy może zaczniesz pukać w nie od spodu?
Magia -- 04.02.2012 - 22:09Voila! Skoro taka Twoja wola…