A propos opisu po prawej, winnym cpunem a właściwie narkomanem wina to był E.T.A. Hoffmann.
A tak w ogóle przeczytałem ten tekst, nic złego w nim nie widzę, acz zmęcozny jestem i po łebkach go potraktowałem i słabo czaję.
A w ogóle piłem dziś campari:) z martini i z sokiem grapefruitowym, dobra rzecz całkiem:)
pzdr i znikam do pracy , znaczy zajęcia trza przygotować na jutro, no.
P.S.
A propos opisu po prawej, winnym cpunem a właściwie narkomanem wina to był E.T.A. Hoffmann.
A tak w ogóle przeczytałem ten tekst, nic złego w nim nie widzę, acz zmęcozny jestem i po łebkach go potraktowałem i słabo czaję.
A w ogóle piłem dziś campari:) z martini i z sokiem grapefruitowym, dobra rzecz całkiem:)
pzdr i znikam do pracy , znaczy zajęcia trza przygotować na jutro, no.
grześ -- 12.01.2010 - 20:41