Głęboko wierzących jest ponad 30parę %. Pozostała część to nieregularnie praktykujący, i ochrzczeni ale wogóle bardzo rzadko pojawiający się w Kościele.
Jednak to powoływanie się na ponad 90% działa w dwie strony. Gdyż zarówno Ci którzy podpierają się statystykami – 90% ochrzczonych. Notabene, tutaj na text gdzieś ktoś mi tłumaczył, że nawet niewierzący powinien mieć prawo do chrztu swojego dziecka… . Więc i niewierzący albo byli wierzący pracują na te 90%.
A druga sprawa to fakt, że Ci byli wierzący przypominają sobie o tym wtedy gdy są w potrzebie: chrzest, I Komunia św, ślub, pogrzeb.
Więc letni, i byli wierzący oraz wierzący a niepraktykujący ale w razie czego Katolicy to taki bufor.. . Kościół nie jest sektą więc nie wyrzuca z Kościoła, jak np. Ś.J. Demokracja Panie.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Grześ
właściwie to zgadzam się z Tobą.
Głęboko wierzących jest ponad 30parę %. Pozostała część to nieregularnie praktykujący, i ochrzczeni ale wogóle bardzo rzadko pojawiający się w Kościele.
Jednak to powoływanie się na ponad 90% działa w dwie strony. Gdyż zarówno Ci którzy podpierają się statystykami – 90% ochrzczonych. Notabene, tutaj na text gdzieś ktoś mi tłumaczył, że nawet niewierzący powinien mieć prawo do chrztu swojego dziecka… . Więc i niewierzący albo byli wierzący pracują na te 90%.
A druga sprawa to fakt, że Ci byli wierzący przypominają sobie o tym wtedy gdy są w potrzebie: chrzest, I Komunia św, ślub, pogrzeb.
Więc letni, i byli wierzący oraz wierzący a niepraktykujący ale w razie czego Katolicy to taki bufor.. . Kościół nie jest sektą więc nie wyrzuca z Kościoła, jak np. Ś.J. Demokracja Panie.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 23.12.2009 - 10:34W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .