podatk od głupoty:0, niezłe i w sumie w jakis sposób słuszne, ale czasem trudno się powstrzymać.
Sam płacę ten podatek choć ostatnio niezbyt często, :-)))
Z czyścem to mi się kojarzy jedynie hasło, które nauczyciele opowiadają sobie: ż ekto uczy w gimnazjum, to już do czyśca iść nie musi, nieobo ma zapewnione od razu:)
Za free:), bo czyściec ma tu.
W sumie technikum, w którym jutro nauczam, chyba też można tu podciągnąć:)
Pozdrawiam więc optymistycznie.
Wiem, wiem, kiedyś uczyłem w Liceum oraz ZSZ religii – epizod trzyletni.. . Wynajmowałem mieszkanie i starczało mi na czynsz, komórkę i jeden raz w miesiącu na wypad gdzieś.. – czasy kawalerskie. Finansowo było wiec kiepsko.. . Teraz ponoć się poprawiło ale przeprowadzilem się do innego miasta – tam pracy dla katechetów nie było, bo duchowni etaty opanowali. Przekwalifikowałem się i pracuję na swój rachunek. Przyznam, że czasem mnie ciągnie do szkoły.
A czyściec tak… . Młodzież jest bardzo wymagająca: trza byc pedagogiem, psychologiem, terapeutą i katecheta na samym końcu. Młodzież jest wymagająca bo pogubiona i potrzebuje świadków jak i świetnych pedagogów. Zresztą sam wiesz najlepiej boś na bieżąco. Ale to chyba norma od wieków – jak mówi przysłowie – “obyś cudze dzieci uczył...”. Wiec chyba w jakiś nadzwyczajnych czasach nie żyjemy.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Grześ
podatk od głupoty:0, niezłe i w sumie w jakis sposób słuszne, ale czasem trudno się powstrzymać.
Sam płacę ten podatek choć ostatnio niezbyt często, :-)))
Z czyścem to mi się kojarzy jedynie hasło, które nauczyciele opowiadają sobie: ż ekto uczy w gimnazjum, to już do czyśca iść nie musi, nieobo ma zapewnione od razu:)
Za free:), bo czyściec ma tu.
W sumie technikum, w którym jutro nauczam, chyba też można tu podciągnąć:)
Pozdrawiam więc optymistycznie.
Wiem, wiem, kiedyś uczyłem w Liceum oraz ZSZ religii – epizod trzyletni.. . Wynajmowałem mieszkanie i starczało mi na czynsz, komórkę i jeden raz w miesiącu na wypad gdzieś.. – czasy kawalerskie. Finansowo było wiec kiepsko.. . Teraz ponoć się poprawiło ale przeprowadzilem się do innego miasta – tam pracy dla katechetów nie było, bo duchowni etaty opanowali. Przekwalifikowałem się i pracuję na swój rachunek. Przyznam, że czasem mnie ciągnie do szkoły.
A czyściec tak… . Młodzież jest bardzo wymagająca: trza byc pedagogiem, psychologiem, terapeutą i katecheta na samym końcu. Młodzież jest wymagająca bo pogubiona i potrzebuje świadków jak i świetnych pedagogów. Zresztą sam wiesz najlepiej boś na bieżąco. Ale to chyba norma od wieków – jak mówi przysłowie – “obyś cudze dzieci uczył...”. Wiec chyba w jakiś nadzwyczajnych czasach nie żyjemy.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 04.11.2009 - 20:46W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .