Mam wrażenie, że nieco odchodzimy od tematu. Mi chodziło o wskazanie następujących kwestii:
- z koncepcji Freuda można (choć, jak zwykle, nie trzeba) wyprowadzić pogląd, że część potrzeb o charakterze społecznym nie należy z jednej strony do id (jako nie wynikające z popędów), a z drugiej do superego (jako niezwiązane z kontekstem, jaki daje sfera wartości oraz ich internalizacja)
- sformułowanie “potrzeby ego” funkcjonuje dość szeroko, zupełnie niezależnie od tego, czy Maslow rację miał, czy wręcz przeciwnie – to jest temat na odrębną dyskusję.
Panie Jerzy
Mam wrażenie, że nieco odchodzimy od tematu. Mi chodziło o wskazanie następujących kwestii:
- z koncepcji Freuda można (choć, jak zwykle, nie trzeba) wyprowadzić pogląd, że część potrzeb o charakterze społecznym nie należy z jednej strony do id (jako nie wynikające z popędów), a z drugiej do superego (jako niezwiązane z kontekstem, jaki daje sfera wartości oraz ich internalizacja)
- sformułowanie “potrzeby ego” funkcjonuje dość szeroko, zupełnie niezależnie od tego, czy Maslow rację miał, czy wręcz przeciwnie – to jest temat na odrębną dyskusję.
Pozdrawiam.
Foxx -- 28.09.2009 - 16:12