“A kultura polska jest dużo bardziej europejska niż niemiecka. “.
No wystarczy porównac choćby wkład NIemców w filozofii, nauce czy literaturze albo przypomnieć kto inspirował Mickiewicza itd
Albo jaki wpływ na historię kina światowego miał niemiecki ekspresjonizm.
No i nie rozumiem trochę drugiego akapitu, jesli Niemcy nie czerpią idiotyzmów od innych?, to chyba należy brać z nich przykład a nie pisać o ich zaściankowości a naszej europejskości?
A i że Niemcy nie czerpali z kultury francuskiej i nie zachwycali się nią, to naprawde nowość jest:)
Ciekawe co na to taki Heine, na ten przykład.
Choc oczywiście i inspirowali Francuzów.
W ogóle stosunki francusko-niemieckie to w obszarze kultury ciekawe zjawisko jest, mieszanina podziwu, przenikanie się tychże kultur, ale i wzajemna wrogość, ze strony Niemców to i momentami zakompleksienie i poczucie, że niemiecka kultura nie jest tak pociągająca jak francuska (to choćby poczucie miał wspomniany Heine)
Z drugiej strony Francuzi (zresztą nie tylko oni) dali się zainspirować niemieckim romantykom,których uwaznie czytali, a ci romantycy a wcześniej “sturmunddrangowcy” z kolei postponowali francuski klasycyzm i buntowali sie przeciw niemu, by stworzyć coś nowego.
W ogóle ciekawa sprawa, trza chyba w końcu zacząć się mi dokształcać i coś o literaturze/kulturze zacząć pisać.
Oj, panie Jerzy, tu pan przesadził strasznie:)
“A kultura polska jest dużo bardziej europejska niż niemiecka. “.
No wystarczy porównac choćby wkład NIemców w filozofii, nauce czy literaturze albo przypomnieć kto inspirował Mickiewicza itd
Albo jaki wpływ na historię kina światowego miał niemiecki ekspresjonizm.
No i nie rozumiem trochę drugiego akapitu, jesli Niemcy nie czerpią idiotyzmów od innych?, to chyba należy brać z nich przykład a nie pisać o ich zaściankowości a naszej europejskości?
A i że Niemcy nie czerpali z kultury francuskiej i nie zachwycali się nią, to naprawde nowość jest:)
Ciekawe co na to taki Heine, na ten przykład.
Choc oczywiście i inspirowali Francuzów.
W ogóle stosunki francusko-niemieckie to w obszarze kultury ciekawe zjawisko jest, mieszanina podziwu, przenikanie się tychże kultur, ale i wzajemna wrogość, ze strony Niemców to i momentami zakompleksienie i poczucie, że niemiecka kultura nie jest tak pociągająca jak francuska (to choćby poczucie miał wspomniany Heine)
Z drugiej strony Francuzi (zresztą nie tylko oni) dali się zainspirować niemieckim romantykom,których uwaznie czytali, a ci romantycy a wcześniej “sturmunddrangowcy” z kolei postponowali francuski klasycyzm i buntowali sie przeciw niemu, by stworzyć coś nowego.
W ogóle ciekawa sprawa, trza chyba w końcu zacząć się mi dokształcać i coś o literaturze/kulturze zacząć pisać.
Pozdrawiam.
grześ -- 15.06.2009 - 21:35