Czy ja oczekuję od Pana wzruszenia? Napisałam nawet, że nie oczekuję.
Napisałam co ja o tym myślę. Nie ma obowiązku podzielania mojego punktu widzenia.
Pan pisze, że to jest realne życie, że to co zobaczyłam sama robię we własnej kuchni smażąc jajecznicę.
Nie twierdzę, że światu uda się pozbyć zła.
Chcę jedynie nazywać je po imieniu i starać się na własnym podwórku je minimalizować. To wszystko.
I może mniej się wzruszam foczkami , a bardziej przeraża mnie ludzkie bestialstwo.
Bogowie!
Czy ja oczekuję od Pana wzruszenia?
Napisałam nawet, że nie oczekuję.
Napisałam co ja o tym myślę. Nie ma obowiązku podzielania mojego punktu widzenia.
Pan pisze, że to jest realne życie, że to co zobaczyłam sama robię we własnej kuchni smażąc jajecznicę.
Nie twierdzę, że światu uda się pozbyć zła.
Chcę jedynie nazywać je po imieniu i starać się na własnym podwórku je minimalizować. To wszystko.
I może mniej się wzruszam foczkami , a bardziej przeraża mnie ludzkie bestialstwo.
Gretchen -- 14.03.2009 - 15:59