stwierdzam w tekście nutę kaznodziejską :-) Tylko stwierdzam.
Wszystko ładnie i po Bożemu, tylko brak mi wyraźnego zastrzeżenia, że pisze Pan o naturze ludzkiej, a nie konserwatyzmie, jako pomyśle na np. organizację życia społecznego. Konserwatywne nawyki, a może nawet i uprzedzenia, może mieć nawet sam Zapatero (np. słodzi herbatę tylko miodem lipowym; nowoczesne syntetyczne słodziki – wykluczone), tak jak Jan Rokita wykaże znienacka szokującą nowoczesność i zje kebeba na ulicy. Bez wspomnianego zastrzeżenia część czytelników gotowa pomyśleć, że wyszedł Panu tekst polityczny.
Bronię zatem pojęcia “konserwatyzm” przed zbyt łatwym obśmianiem (zwłaszcza, że na bazie Pana tekstu byłaby to ekwiwokacja, jak mawiają uczeni). A konserwatyzm jest oczywiście cool.
-->Yayco
Witam,
stwierdzam w tekście nutę kaznodziejską :-) Tylko stwierdzam.
Wszystko ładnie i po Bożemu, tylko brak mi wyraźnego zastrzeżenia, że pisze Pan o naturze ludzkiej, a nie konserwatyzmie, jako pomyśle na np. organizację życia społecznego. Konserwatywne nawyki, a może nawet i uprzedzenia, może mieć nawet sam Zapatero (np. słodzi herbatę tylko miodem lipowym; nowoczesne syntetyczne słodziki – wykluczone), tak jak Jan Rokita wykaże znienacka szokującą nowoczesność i zje kebeba na ulicy. Bez wspomnianego zastrzeżenia część czytelników gotowa pomyśleć, że wyszedł Panu tekst polityczny.
Bronię zatem pojęcia “konserwatyzm” przed zbyt łatwym obśmianiem (zwłaszcza, że na bazie Pana tekstu byłaby to ekwiwokacja, jak mawiają uczeni). A konserwatyzm jest oczywiście cool.
Pozdrawiam,
referent Bulzacki -- 08.11.2008 - 11:03referent