nie rozumiem, co Pani do mnie pisze, w kwestii pana Maxa, znaczy.
Nikomu nie zalecałem gotowania, moim zdaniem. I nie wiem jakie się mogą skutki ujawnić.
Jeśli zaś nie widzi Pani tego co ja, to może i lepiej. Dla Pani.
Przekroczenia gratuluję, pozdrawiając
PS Dodam jeszcze, że zachęcony Pani przykładem postanowiłem przekroczyć inny Rubikon. Może nie takk blaskomiotny, ale też trudny. Mam nadzieję, że dam radę.
Pani Gretchen,
nie rozumiem, co Pani do mnie pisze, w kwestii pana Maxa, znaczy.
Nikomu nie zalecałem gotowania, moim zdaniem. I nie wiem jakie się mogą skutki ujawnić.
Jeśli zaś nie widzi Pani tego co ja, to może i lepiej. Dla Pani.
Przekroczenia gratuluję, pozdrawiając
PS Dodam jeszcze, że zachęcony Pani przykładem postanowiłem przekroczyć inny Rubikon. Może nie takk blaskomiotny, ale też trudny. Mam nadzieję, że dam radę.
yayco -- 08.11.2008 - 00:59