Ja nie mowie, zeby dragi mozna bylo kupic w pierwszym lepszym kiosku. Tak jak broni nie kupuje sie w Skladnicy Harcerskiej (istnieja jeszcze?).
Wiem ze nie wyeliminowaloby to czarnego rynku, ale nielegalne bimbrownie tez istnieja. Rzecz w tym, zeby policja zajmowala sie przestepczoscia, a nie np. sciganiem doroslego czlowieka za posiadanie 3 gramow amfy. Tak jak bzdurnym byloby karanie kogos za posiadanie w barku pol litra bimbru.
Chcesz sie napic, to idz do monopolowego i kup sobie flaszke, jesli oczywiscie wiek ci na to pozwala. Chcesz sie “najarac”, to idz sobie do np. apteki i kup sobie ziolo, pod warunkiem ze mozesz.
Tak ja wiem, ze bylaby to kolejna ingerencja panstwa w nasza prywatnosc, ale czasami moze warto pojsc na kompromis?
Jeszcze jedno...
Legalizacja, a dostepnosc.
Ja nie mowie, zeby dragi mozna bylo kupic w pierwszym lepszym kiosku. Tak jak broni nie kupuje sie w Skladnicy Harcerskiej (istnieja jeszcze?).
Wiem ze nie wyeliminowaloby to czarnego rynku, ale nielegalne bimbrownie tez istnieja. Rzecz w tym, zeby policja zajmowala sie przestepczoscia, a nie np. sciganiem doroslego czlowieka za posiadanie 3 gramow amfy. Tak jak bzdurnym byloby karanie kogos za posiadanie w barku pol litra bimbru.
Chcesz sie napic, to idz do monopolowego i kup sobie flaszke, jesli oczywiscie wiek ci na to pozwala. Chcesz sie “najarac”, to idz sobie do np. apteki i kup sobie ziolo, pod warunkiem ze mozesz.
Tak ja wiem, ze bylaby to kolejna ingerencja panstwa w nasza prywatnosc, ale czasami moze warto pojsc na kompromis?
rollingpol -- 26.10.2008 - 11:32