Oczywiście że nie tylko zagrożenie jednoczy.
Natomiast wspólna sprawa jednoczy oczywiście przyjemniej, ale nigdy łatwiej.
Ani tym bardziej trwalej itd.
Taką mamy już konstrukcję na poziomie fizycznym, że w stan gotowości i niwelacji ewentualnych rozbieżności interesów wprowadza nas dowolne wspólne zagrożenie, a brak zagrożenia demobilizuje nas i sprawia, że rozglądamy się za umileniem sobie życia.
Czy to jest realny pesymizm?
Trzeba być realnym pesymistą, by tak to nazwać :-)
To realizm bezprzymiotnikowy, mniemam.
Czy można wyciągnąć wnioski z tamtej lekcji? Pewnie można, tylko kto ma to zrobić i z jakiego powodu? Większość ludzi zajmuje się życiem na bieżąco, najchętniej bez refleksji, w trybie reaktywnym a nie proaktywnym. Ty jesteś nie tylko optymistą, jesteś marzycielem :-) Trochę żartuję, ale rozumiesz co chcę powiedzieć?
merlocie
Oczywiście że nie tylko zagrożenie jednoczy.
Natomiast wspólna sprawa jednoczy oczywiście przyjemniej, ale nigdy łatwiej.
Ani tym bardziej trwalej itd.
Taką mamy już konstrukcję na poziomie fizycznym, że w stan gotowości i niwelacji ewentualnych rozbieżności interesów wprowadza nas dowolne wspólne zagrożenie, a brak zagrożenia demobilizuje nas i sprawia, że rozglądamy się za umileniem sobie życia.
Czy to jest realny pesymizm?
Trzeba być realnym pesymistą, by tak to nazwać :-)
To realizm bezprzymiotnikowy, mniemam.
Czy można wyciągnąć wnioski z tamtej lekcji? Pewnie można, tylko kto ma to zrobić i z jakiego powodu? Większość ludzi zajmuje się życiem na bieżąco, najchętniej bez refleksji, w trybie reaktywnym a nie proaktywnym. Ty jesteś nie tylko optymistą, jesteś marzycielem :-) Trochę żartuję, ale rozumiesz co chcę powiedzieć?
Troll Zdalnie Sterowany -- 16.06.2008 - 17:33