świetny facet, silny głos, bez mała 4-oktawowy jak u Violetty… A towarzystwo pod sceną? Wbrew pozorom, cokolwiek zagubione. W grupie ich siła. I poczucie bezpieczeństwa…
Panie Sajonaro,
świetny facet, silny głos, bez mała 4-oktawowy jak u Violetty… A towarzystwo pod sceną? Wbrew pozorom, cokolwiek zagubione. W grupie ich siła. I poczucie bezpieczeństwa…
Andrzej F. Kleina -- 14.06.2008 - 11:32