Panie Sajonaro,

Panie Sajonaro,

mnie sport kręci. Bardzo. Ja nie psychologizuję w tym tekściku, tylko przypominam, że Le Bon, Gustav zresztą, w “Psycholgii tłumu”, wydanej bodajże 118 lat temu, pisał o ME w 2008r. a także o Heysel. Gdzie tu demagogia? Czy wpisuję się w magiel telewizyjny? Wierzę Panu na słowo, bowiem telewizji nie oglądam kompletnie.

Czy nie sądzi Pan, że ten dżentelmen z pierwszej muzyczki wklejonej przez Pana z dedykacją dla Pana Docenta i dla mnie, nie powinien zmienić zainteresowań? A przynajmniej trochę pochodzić na siłownię? Bo ten drugi, to heros bez mała, jak Iggy Pop trzydzieści lat temu…
Pozdrawiam…


Nigdy nie byłem kibicem By: AndrzejKleina (21 komentarzy) 14 czerwiec, 2008 - 08:03