No tak, ale rozumiem, że to nie była darowizna celowa, ale nagroda. Jak określić, które nagrody winny zostać zwolnione od podatku, a które nie? Czy napisanie książki naukowej/praca na uczelni zasługuje na opodatkowane honorarium, czy na nieopodatkowaną nagrodę? Kto jest w stanie nieopodatkowaną nagrodę przyznać? Ciekawe, jak rozwiązuje się to w innych państwach.
Wydaje mi się, że sprawa tej nagrody dotyczy raczej kwestii wysokiego podatku dochodowego, który dotyczy nas wszystkich, a w mniejszym stopniu kwestii finansowania nauki i wspierania jej przez państwo. Myślę, że większym problemem nauki w Polsce jest jednak kwestia braku środków na jej rozwój, współpracy przemysłu z instytucjami naukowymi etc. (znam biochemika, która siedzi w Stanach, bo w Polsce po pierwsze nie miałaby szansy na zbliżone zarobki, a po drugie warunki pracy byłyby nieporównywalne), niż nakładanie podatku od nagród za wybitne osiągnięcia.
No, ale pewnie czepiam się i szukam dziury w całym
Panie Lorenzo
No tak, ale rozumiem, że to nie była darowizna celowa, ale nagroda. Jak określić, które nagrody winny zostać zwolnione od podatku, a które nie? Czy napisanie książki naukowej/praca na uczelni zasługuje na opodatkowane honorarium, czy na nieopodatkowaną nagrodę? Kto jest w stanie nieopodatkowaną nagrodę przyznać? Ciekawe, jak rozwiązuje się to w innych państwach.
Wydaje mi się, że sprawa tej nagrody dotyczy raczej kwestii wysokiego podatku dochodowego, który dotyczy nas wszystkich, a w mniejszym stopniu kwestii finansowania nauki i wspierania jej przez państwo. Myślę, że większym problemem nauki w Polsce jest jednak kwestia braku środków na jej rozwój, współpracy przemysłu z instytucjami naukowymi etc. (znam biochemika, która siedzi w Stanach, bo w Polsce po pierwsze nie miałaby szansy na zbliżone zarobki, a po drugie warunki pracy byłyby nieporównywalne), niż nakładanie podatku od nagród za wybitne osiągnięcia.
No, ale pewnie czepiam się i szukam dziury w całym
pozdrawiam mieszając
julll -- 14.05.2008 - 21:54