Najprawdziwsza jest ta własna.
Bo się ją najlepiej rozumie.
Co nie znaczy, że odmawiam jakiemuś Eskimosowi jego wiary w kieł morsa.
Tyle, że jak widzę/czytam Poldka, to mam przed oczyma szalejących po dzikim zachodzie kaznodziejów, wedle jankeskich filmów, którzy w jednym reku trzymali Biblię, czytaną/cytowaną bez zrozumienia a w drugim jakąś butelkę z miksturą za dolara.
Równie dobrą na wywabianie plam, jak i na febrę.
Dlatego ja napisałem, że z nam co najmniej 4 języki polskie a Magia napisała to bardziej naukowo.
Niestety
Najprawdziwsza jest ta własna.
Bo się ją najlepiej rozumie.
Co nie znaczy, że odmawiam jakiemuś Eskimosowi jego wiary w kieł morsa.
Tyle, że jak widzę/czytam Poldka, to mam przed oczyma szalejących po dzikim zachodzie kaznodziejów, wedle jankeskich filmów, którzy w jednym reku trzymali Biblię, czytaną/cytowaną bez zrozumienia a w drugim jakąś butelkę z miksturą za dolara.
Równie dobrą na wywabianie plam, jak i na febrę.
Dlatego ja napisałem, że z nam co najmniej 4 języki polskie a Magia napisała to bardziej naukowo.
Jednym słowem, nadal trwa gadanie do obrazu.
Igła -- 04.05.2008 - 15:14