Dziś rozpoczyna się kolejny kuriozalny proces, tym razem wytoczony przez usłużne papugi na pasku Agory S.A. Kaczyńskiemu Jarosławowi, ex-premierowi i braciszkowi. Ów potwór straszliwy, któren tylko z Grendelem w ohydności w konkury stawać może, odważył się kędyś rzec, iż jemu “(...) Gazeta Wyborcza – i to, co się tam dzieje – przypomina Trybunę Ludu z 1953 roku”.
Jak wyraził się prawnik Agory (czy Wyborczej, nieważne w sumie – przyp. mój), cytuję pi razy oko: “(...) porównanie Gazety Wyborczej do Trybuny Ludu, i to jeszcze z 1953 roku, to może być traktowane jako najcięższa zniewaga!”.
Rozumiem… czyli – stosując znaną metodę radia Erewań “a u was biją murzynów!” – można by spytać szanowną papugę i jej mocodawców o wszelkie, zazwyczaj ABSOLUTNIE nieuprawnione, obelgi, i o prawdziwe, a nie urojone zniewagi pod adresem tych wszystkich, którzy przez ostatnie 18 lat nie zgadzali się na politykę Wyborczej i samego Michnika Adama.
Po kolei.
Absurdalne jest nie to, że wytoczono proces o porównanie, lecz to, że wytoczono proces o skojarzenia. Bo Jarosław Kaczyński nie powiedział, że gazeta jest podobna (nie podobna) do trybuny.
To, że uświadomienie Polakom podobieństwa gazety do trybuny jest dla gazety niebezpieczne, wynika z postawy Agory, gazety i ich prawników.
Radio Erewań, jest tu ni przypiął ni przyłatał. Metodą radia Erewań jest mówić o obrażaniu gazety, bo się komuś kojarzy. Natomiast, dyskusja o metodach obrażania Polaków przez gazetę, nie ma nic wspólnego z Erewaniem.
misqot Dziś rozpoczyna
Dziś rozpoczyna się kolejny kuriozalny proces, tym razem wytoczony przez usłużne papugi na pasku Agory S.A. Kaczyńskiemu Jarosławowi, ex-premierowi i braciszkowi. Ów potwór straszliwy, któren tylko z Grendelem w ohydności w konkury stawać może, odważył się kędyś rzec, iż jemu “(...) Gazeta Wyborcza – i to, co się tam dzieje – przypomina Trybunę Ludu z 1953 roku”.
Jak wyraził się prawnik Agory (czy Wyborczej, nieważne w sumie – przyp. mój), cytuję pi razy oko: “(...) porównanie Gazety Wyborczej do Trybuny Ludu, i to jeszcze z 1953 roku, to może być traktowane jako najcięższa zniewaga!”.
Rozumiem… czyli – stosując znaną metodę radia Erewań “a u was biją murzynów!” – można by spytać szanowną papugę i jej mocodawców o wszelkie, zazwyczaj ABSOLUTNIE nieuprawnione, obelgi, i o prawdziwe, a nie urojone zniewagi pod adresem tych wszystkich, którzy przez ostatnie 18 lat nie zgadzali się na politykę Wyborczej i samego Michnika Adama.
Po kolei.
Absurdalne jest nie to, że wytoczono proces o porównanie, lecz to, że wytoczono proces o skojarzenia. Bo Jarosław Kaczyński nie powiedział, że gazeta jest podobna (nie podobna) do trybuny.
To, że uświadomienie Polakom podobieństwa gazety do trybuny jest dla gazety niebezpieczne, wynika z postawy Agory, gazety i ich prawników.
Radio Erewań, jest tu ni przypiął ni przyłatał. Metodą radia Erewań jest mówić o obrażaniu gazety, bo się komuś kojarzy. Natomiast, dyskusja o metodach obrażania Polaków przez gazetę, nie ma nic wspólnego z Erewaniem.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 10.03.2008 - 21:06