Nasi przestawiciele mają działać operatywnie a nie pedantycznie. Pedantyczni mają być wyznaczeni przez nich czytacze. I to też każdy w swoim zakresie.
Decydowałem o takich czy innych zaszłościach bez czytania grubaśnych dokumentacji. Znałem ich konkluzję i miałem relacje czytających wyznaczone wycinki. Na podstawie tego decydowałem czy już, czy potem, ile i kiedy. Nie powiem, że zawsze trafiałem ale przeważnie. Czytający wszystko pedant nie trafiłby przeważnie. Gdyby w ogóle miał czas na jakiekolwiek trafianie. Gdybym więc miał w podległym zespole idiotę, który zamiast samodzielnie myśleć próbuje zgłębić wszystkie materiały, posłałbym go do diabła.
Na tym polega zarządzanie w świecie informacji i informacyjnego szumu.
Magio
Nasi przestawiciele mają działać operatywnie a nie pedantycznie. Pedantyczni mają być wyznaczeni przez nich czytacze. I to też każdy w swoim zakresie.
Decydowałem o takich czy innych zaszłościach bez czytania grubaśnych dokumentacji. Znałem ich konkluzję i miałem relacje czytających wyznaczone wycinki. Na podstawie tego decydowałem czy już, czy potem, ile i kiedy. Nie powiem, że zawsze trafiałem ale przeważnie. Czytający wszystko pedant nie trafiłby przeważnie. Gdyby w ogóle miał czas na jakiekolwiek trafianie. Gdybym więc miał w podległym zespole idiotę, który zamiast samodzielnie myśleć próbuje zgłębić wszystkie materiały, posłałbym go do diabła.
Stary -- 29.02.2008 - 14:21Na tym polega zarządzanie w świecie informacji i informacyjnego szumu.