Pamietnik 13.03.09

Czemu w każdym mieście budują kładki na Wojska Polskiego?Dziś byłem umówiony na korepetycje. Wcześnie wstałem(znaczy się o 12) i przygotowałem test dla mojego nowego ucznia. Zawsze łatwy sposób na zarobienia kasy dla studenta. Wyjechałem już o 14 zeby zdarzyc znaleźć adres na 15.Nie mogę się przecież spóźnić pierwszego dnia. Byłem pół godziny przed czasem więc pochodziłem po nowej dzielni. Podczas spacerku miałem dłuższą wymianę spojrzeń z jedną kobietą:)Szła z koleżanką i słyszałem jak się później chichrały:P Po zadzwonieniu pod domofon okazało się,ze jestem w złym miejscu:)Musiałem zapieprzać autobusem na co straciłem gdzieś 20 minut.Miałem wysiąść na kładce na wojska polskiego, następnie szukałem bloku numer 9. Gdy znalazłem takowy blok okazało się,ze nie ma tego numeru mieszkania co trzeba.musiałem znowu zrobić ogromny kawał na drugą stronę kładki. Tam też nie znalazłem takiego bloku.Godzina w plecy. Mama mojego ucznia niedoszłego zdecydowała się wyjśc po mnie na kładke. Szybko dobiegłem na kładke,bo miała tam być za 2 minuty,a ja już sie sporo oddaliłem. Gdy myslałem,ze juz wszystko pięknie się skończy nikt nie czekał na mnie na kładce.Pani była przekonana,ze stoi i czeka na mnie.Inny wymiar,czasoprzesteń pomyslałem. Jednak w oddali widze wiadukt i pomyślałem,ze moze tam stoi. O dziwo tam tez jej nie było. Moją drugą myślą było to,ze moze jest druga kładka na wojska polskiego. Jednak po spytaniu ludzi okazało się,ze ta jest jedyna. Zdecydowaliśmy z panią,ze spotkamy się innym razem jak bede juz znal droge. Po chwili zadzwoniła do mnie pani z pytaniem ,,a w jakim jest pan miescie?“okazało się,ze pani jest w moim rodzimym mieście,a ja w moim studenckim.Przypomniałem sobie,ze tam tez zamiescilem ogłoszenie o korkach. Tam też jest kładka na Wojska Polskiego.SSSSUPEr:)Zrobiłem dość dobre zakupy w drodze powrotnej i ugotowałem sobie dobry obiadek. Po obiadku chwila obitki.Obejrzałem sobie merlina. jakoś udało mi się zebrać z fotela i ruszyłem na basen zapytać czy mogę dołączyć do sekcji pływackiej,jednak okazało się,ze o tej godzinie nie było treningu. Był to dzień pełen pomyłek jednak podobał mi się. Pospacerowałem,ze aż mnie nogi bolą. Niedługo idę spać,zeby rano być wyspanym. Napisałem też smsa do mojej pani z wczorajszej imprezy. Ale na dziś juz koniec pisania z nią. Ciekawę kiedy spotkam dziewczynę,w ktorej znow sie zabujam na zaboj. Idzie wiosna, wiec pewnie bedzie wiecej okazji.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

He, he,

“Wcześnie wstałem(znaczy się o 12) i przygotowałem test dla mojego nowego ucznia”

Studia, w szczególności 5 rok studiów się mi przypomina.

Codziennie planowałem wstawać koło 7 i pisać pracę albo czytać/szukać materiałów/łazić do biblioteki itd, kończyło się bardzo często tak, że wstawałem koło 13, cały dzień siedziałem i oglądałem TV, popijając piwo, grając w karty i takie tam:)

A gdzieś koło 22 czasem zaczynałem coś pisać.
Kurde, jakim cudem ja ją w ogóle skończyłem…?


Subskrybuj zawartość