jako staromodny i wygodny.

Na dowód powyższego powiem, że mówi się lanserka, a lanserstwo to się wcale nie mówi, bo wystarczy lans . :)

Ale masz, niech Ci będzie.

:)

spędziłem dziś sporo czasu przebijając się prze tweety ludzi ważnych i nieważnych, mądrych i głupich, lanserów i nieśmiałych.

Są identyczne. Wszystkie sprowadzają człowieka do roli automatu realizującego odruch. Bezradności intelektualnej autora.

Gratulacje dla Sergiusza.

Nic nie wklejam, bo mi się nie chce.

czytaliście z góry do dołu, czy z prawej do lewa?
Albo przeciwpołożnie?

Sznurem, sznurem…

Coś mi się nałożyło, ale pytanie Dymitrze pozostaje aktualne.

:)

Czytaliśmy na wszystkie sposoby.

Z każdej strony wychodziła ta sama

mizeria.

Bez śmietany.

Kobietę sznurem?!

Co za czasy…

znaczy ja jak Merlot się czasem przebijam, trochę to czat przypomina, troche komunikator w stylu gg, ale se np. patrze na tweety(?) Igły i widzę, że on gada do kogoś, ale ja nie widze tych odpowiedzi kogoś, dopóki na niego nie kliknę.

No dla mnie to, panie dzieju, magia czarna i w ogóle jakieś herezyje.

Ale dużo osób się w to bawi, więc chyba warto by z TXT ktoś tam bywał i promował, jak to Sergiusz robił.

Pan, panie Igło, chyba wciągnąć tyż się dał, więc niech pan ku chwale ojczyzny to TXT promuje nawet na tym owym Twyterze a nie tu malkontenci i sabatoni, jak to zwykle bywa.

A piosenka Mlynarskiego świetna jest, ale nadzieję to daje to wykonanie, no:)

za podwójny komentarz, proszę mnie skasować:)

z octem jak najbardziej. Winnym albo jabłkowym.

Jak zrobisz to zjem. Z przyjemnością.

Co do guru, to wyobraź sobie, że są tacy, co sobie radzą bez.

Od dawna.

Sobie wypraszam.
Moje twitty są fajne jak na 140 znaków. Igły – niczego sobie.
Nabrałeś jakichś pazurków to masz za swoje!
I tak się ciesz, że jak kto nudny i głupi to 140 znaków jest chyba lepsze niz nieograniczona ilość.
Gdyby Gomułka, Gierek czy inny Tusk miał takie ograniczenia!
Jakby nam fajnie było!

rozumiem, że to TZS kazał Ci się do mnie odezwać. Doceniam.

Ale jesteś w mylnym błędzię, jak mówi pewna prosta arystokratka.

Po prostu jakieś cwaniaczki dały Ci do ręki zabawkę, którą jak rozpuszczony bachor ochoczo chwyciłeś (Schemat jest prosty – ten produkt jest reklamowany w TV!)...

Twitter nie jest zamiast. Jest obok. I jest beznadziejnie trywialny. Tudzież komercyjny do szpiku kości, mimo pozorów niezależności.

Chyba wolę jednak bardziej autorskie formy wyrazu.

Pozdrawiam Ciebie i Trolla zusamen.

Jeśli masz brata bliźniaka i do dzisiaj go nie zjadłeś,możesz przeprowadzić następujący eksperyment. No wiem, że to pierdoły są o tej rakiecie bo rakiety nie latają tak sobie hop siup za darmochę.
Ale to samo można zrobić z tramwajem. Kupujesz bratu bilet i sobie jeździ po pętli a za każdym razem jak cię mija ,informuje cię czy czuje się krótszy czy dłuższy a ty opychasz się hamburgerami.
Potem wracacie na kolacje.
On jest głodny a ty z przeżarcia popuszczasz w galoty.
To jest własnie relatywizm i teoria względności.
Gorzej jak nie masz brata.
Musisz na ulicy zaczepić kogoś obcego.
Albo kobietę.

Hmm, coś było w innej dyskusji, ale dzisiaj to już nie mogę sobie przypomnieć:)