Państwu już dziękuję

Państwu – politykom dziękuję.
I Państwu Polskiemu dziękuję, też.

Tak, dziękuję Państwu, które postrzegam jako złodzieja, łajdaka, oszusta i nieudacznika.
Dziękuję Państwu, które jest dla mnie tylko szlagonem-karmazynem* trzymającym mnie w dybach, jak pańszczyźnianego chłopa.

Nadal mówię po polsku, chłonę polską kulturę, czuję się Polakiem.
U siebie.

Zobaczmy jakie Państwo zostało nam zorganizowane, zaserwowane, podsunięte. Posłużmy się przykładem znanym każdemu.

Czy ktoś się kiedyś zastanawiał czemu służy takie coś, co nazywa się TVN24 ( ale może nazywać się inaczej – Radyjo, albo Gazeta na przykład ?)
To jest/są właśnie emanacja Państwa Polskiego.

Wielu filozofom nie śniło się rozwiązanie problemu – co było pierwsze, jajko czy kura?
Twórcom TVN ( i tym drugim ) to się udało.

Jest to medium/a służące tak przeciwstawnym osobowościom-politykom ( poniekąd ), jak np Nelly Rokita i ktoś, kto się nazywa marszałek Niesiołowski.
To jest poziom pierwszy pojmowania tego tworu.
Wydaje się, że oni są wykorzystywani przez TVN24, i druhije jako dyżurni politycy-idioci.
Tymczasem nie jest to prawdą.
To TVN24 powstał po to aby, tacy dyżurni durnie, demokratycznie wybrani, a jakże, mieli swoje miejsce i mogli odgrywać swoje role. Akurat w wypadku tej dwójki, zupełnie spontanicznie i bez większych zachęt.
Na wyższym poziomie służą inni, dyżurni-idioci. Socjologowie, politolodzy, finansiści, policjanci, antyterroryści, redaktorzy, komentatorzy. Nazwiska ich są znane i rozpoznawalne, jak kukułka w zegarze. Zawsze wyskakują, wtedy kiedy nadchodzi godzina.
Wejdźmy na wyższy poziom.
Jeżeli właściciele potrzebują innego środka przekazu, dla innej grupy docelowej, jednak wzbudzającej nieopisane wprost emocje ludzi interesujących się nie tylko polityką, sięgają po inne środki.
Weźmy taką piłkę nożną. Przecież w odróżnieniu od polityki interesują się nią nawet niepiśmienni ( a piśmienni też ) sympatycy Legii Warszawa ( nazwa klubu oczywiście przypadkowa :)).
Tu już nie wystarczy ktoś taki, jak ci wymienieni wyżej.
Sięgamy więc do osobowości o podobnej inteligencji, jak wymieniona posłanka & marszałek ale lepiej ulokowanych, bo sprytniejszych.
Pani prezydentowa-miastowa funduje naszym ulubionym biznesmenom stadion za 450 mln zł.
Tam będą kumulować się emocje oraz wpływy. ( Można je zbierać również na poziomie bezów, mody, samochodów, muzyki, bywania & celebracji)
A za nimi pieniądze i interesy.
Oczywiście jest też kolejny poziom.
Niedostępny dla ogółu. Czasem tylko rąbek zasłony się uchyla, (kiedy błąd zostanie, nieopatrznie popełniony), jak wtedy kiedy przyszedł Rywin do Michnika.
Mamy tu: stanowienie prawa, lobbing, rozdział stref wpływów, przechwytywanie pomocy międzynarodowej lub wpisywanie nas w międzynarodowy przepływ kapitałów.

I tak, jak to wyżej opisałem jest zorganizowane Państwo Polskie.
Jako grupa interesów & interesików.
Na poziomie gminy, powiatu, województwa. Od 20stu lat.
Mniejsze i większe sitwy opanowały swoje terytoria, branże, zakresy.

Populizm?
A jakże.

Ja, Igła, populista, blogowy kibol, wyparłem z siebie swój Kraj/Państwo.
Bo?
Bo:

- bo postrzegam Policję Państwową jako swojego wroga, czyhającego w krzakach aby wlepić mi mandat za celowo, źle ustawione ograniczenia/znaki i tylko po to. Bo jeżeli zostanę okradziony, oszukany, napadnięty, to ja, Igła muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Bo jeżeli mnie okradną to ja, Igła, muszę znaleźć złodzieja, wskazać go, i zapłacić za benzynę do radiowozu którym podjadą do złodzieja- bandyty policjanci.

- bo na skutek reform szkolnictwa, przeprowadzonej przez karmazynów* o arystokratycznych nazwiskach, moje dzieci czytają inne książki niż ja, uczą się innej historii niż ja, nie czują związku przyczynowo-skutkowego, tak jak ja, posługują się innym zasobem pojęć, symboli, kodów niż ja. To przestają być moje dzieci. Nie mam z nimi wspólnego języka. Bo dzieci, których rodzice nie mogą lub nie chcą płacić łapówek lub za korepetycje, są skazane na płatne, gorsze szkoły wyższe. Ich rówieśnicy z sitwy karmazynów mają do dyspozycji bezpłatne, państwowe dobre uczelnie.

- bo kolejne łże-reformy służby zdrowia tak organizują ten system, że pada ofiarą, jest okradany przez finansistów handlujących jego długami, gwarantowanymi przez Skarb Państwa, koncernów farmaceutycznych, żerujących na lekach refundowanych, mafiom ordynatorsko-profesorskim oraz zwykłym doktorkom żerującym na ich materialnym zapleczu. Straty idą w miliardy złotych. Chorzy, ci biedniejsi, nie mają na wykup recept.

- bo nie ufam ani wierzę Wojsku Polskiemu, że mnie obroni. Wysyłanemu i wyposażanemu w imię wojen kolonialnych, toczonych z dala od polskich granic, nie w naszych interesach ale dobrze medialnie uzasadnionych. Tylko po to aby ktoś mógł robić karierę w międzynarodowych organizacjach, na przykład. Nie mam zaufania do mojego wojska w którym muszą służyć tylko na pół piśmienni chłopcy z zapadłych wsi i miasteczek, bo młodzi, prężni, wykształceni, z dużych miast wykupują się z niego za łapówki. I z pogardą.

To są filary państwa demokratycznego, te wyżej, do których nie mam zaufania, i z których zostałem bezczelnie okradziony.
Szkoła, policja, wojsko, powszechna służba zdrowia.

Ale jestem okradany dalej. Stawiany w sytuacji przymusowej. ( Durnie mówią/piszą o dobrowolności umów )
Idąc do banku, do dewelopera, pracodawcy, dostawcy prądu, gazu, wywózcy śmieci, dostawcy wody. Wszędzie jestem nierównoprawnym partnerem. Z jednej strony politycy/reprezentanci/lobbysci i koncerny z drugiej ja , Igła, nikt, mieszkaniec, chłop pańszczyźniany.
Niewolnik w trybach systemu.
Dziesiątki polityków, lobbystów, prawników – i ja jeden. SAM.
Naprzeciw.
I umowa na piśmie.

Ha.

I co dalej spytacie?

Otóż ten system, ta oligarchia, te tefałeny/gazeciaże/rydzyki, siedzą jednak w pewnej pułapce.
Pułapce poprawności politycznej, którą to sobie wycierają gęby przy pomocy różnych lisów, wołków i lizutów.

Każdy z nas ma 2wie kartki w ręku.
Akurat w tym roku te kartki dość mocno się zbiegają.
W czasie.

Mamy kartkę wyborczą i PIT.
Wybory do Parlamentu Europejskiego w czerwcu i wysyłany PIT do końca kwietnia.

Otóż to są mocne kartki.
I ja, bloger-kibol Igła, zamierzam z nich skorzystać.

Zobaczcie kim jest taki Oleksy, Miller, Rokita, Kwaśniewski, Dorn.
Wyrzuceni z własnych organizacji i ukarani ostracyzmem przez wyborców.
Miotający się pomiędzy tefałenem, chorobą filipińską a samoobroną.
Błagający po telewizorach – wybierzcie mnie ( albo żonę ).
Wybierzcie mnie gdziekolwiek.

Nie wybierajmy nikogo i do niczego.
Żadna kartka, żadne wybory.
Frekwencja zero.
Zero.
W czerwcu.

I weźmy PIT do ręki.
Wszak to nasze pieniądze?
Więc decydujmy.
Podobno z naszych podatków buduje się drogi, wynagradza nauczycieli, lekarzy?
Tak?
A może najpierw zatrudnia się szwagrów, rozdziela się kontrakty, synekury i monopole, mandaty.
A dopiero potem, po przecedzeniu przez sito własnego, sitwy, stronnictwa interesu resztę wpuszcza się w obieg publiczny, razem z własną medialnie podświetloną gębą. I w świetle prawa.
Oczywiście. ( Kancelarie, dostojni prawnicy, nieprzekupni sędziowie, dociekliwi prokuratorzy – i na końcu młody Olewnik siedzący miesiącami w szambie, bez ratunku )
No to na zdrowie bratcy-podatnicy.

Ja nie płace. Odmawiam.
To jest wersja hard.
Jest i wersja miękka, żeby nie było, że do przestępstwa namawiam.
Jest coś takiego, jak korekta. ( korekta zeznania podatkowego )
Wszak można się pomylić i skorygować?
Złożyć nowy PIT i dopłacić.
Różnicę.
Pamiętajcie wszak, na kogo ona pójdzie.
Ta różnica.

*Szlagon-karmazyn – proszę sobie znaleźć w Wikipedii.
;)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

-->Igła

Nie idź na wybory, nie idź. Lis z Wołkiem za ciebie wybiorą :-) A tak w ogóle, to nędza, panie, może nie aż taka jak piszesz, ale nędza. Co tu wpisywać, prawda, no co…

——————————————
referent Bulzacki


Jak nędza?

Szanowny Autorze?
No sam powiedz jaka?
Toć my, TXT, wydajemy cię zaraz, jak tylko wkleisz.
Nawet ranną porą, znasz takiego drugiego wydawcę?
(popołudniową tyż, żeby nie było)
Noo
Znaczy, no?


mając w perspektywie widok

z poziomu 6 stóp pod ziemią to masz racją ... zresztą i tak masz rację...

państwo to brzydka rzecz … a podobno to ja jestem “anarchizującym gówniarzem” :P


-->Igła

Rzeczywiście, ja nie mogę narzekać. Twój tekst mnie skołował. Wychodzi, że jestem w układzie, czy czymś... Że się “załapałem”.

——————————————
referent Bulzacki


Słuchaj Referencie

Załapani mogą podgryzać od środka.
Uczyć się, śledzić i knuć.
No wiesz, takie POW.
Noo..


To jak Docencie?

Wrzucisz kartkę, pogując?

Tak się tylko pytam?
Śląską wpier..
Armii słuchając


Igła

No i co?
Hierarchia musi być. Trzeba się zdecydować co najpierw rozpierdolić?
Ja typuję media.
Jak szturmowali twierdze, pierwszy atak do bramy, nie?
a brama w chuj, zgniła.
No zgnita i kijami podparta.
:) Pozdro


za śląską podziękuję

kartkę? pewnie wrzucę ... zobaczymy co na na niej napiszę

byłem tam … takich umów zawsze mogę dotrzymywać :)


Panie kolego Jacku

Oneciarzom, to myśmy już dawno powiedzieli – stanowcze nie.


a ha

to będzie dobre


A ja,

apiać.
Konserwatywnie.
40-1

I tu nie będzie zmian.
Co najwyżej pogarda.


Panie Igło: Nie!

Po stokroć: NIE!

Ja, Igła, populista, blogowy kibol, wyparłem z siebie swój kraj.

To nie Pan wypiera z siebie swój kraj. Pan nie może tego robić, bo… bo Pan ten pieprzony kraj kocha. (Wiem, wrażliwych przepraszam za patos słów. Spadajcie!)
To nie Pan odwraca się się od swojego kraju. To elyty tego kraju już dawno temu się od niego odwróciły. Za kasę, za 5-minut w czasie oglądalności powiedzą wszystko i ustanowią prawem wszystko, co im Płatnicy polecą.

To nie Pan odwraca się od swojego kraju. Odwracają się od tego kraju polityczne i zawodowe szuje, które, za przysłowiowe 30 srebrników, przegłosują wszystko, co każe Płatnik.
I urządzą show “o Gabonie”, bo tak każe Płatnik.
I rozpieprzą edukację, bo tak każe Płatnik.
I będą ordynować mandaty za własną nieudolność, bo tak każe Płatnik.
I zabiorą Panu władzę nad Jego własną rodziną, bo tak każe Płatnik.
I każą Panu zdychać pod pręgierzem mafii od służby zdrowia, bo tak każe Płatnik.
I każą Panu żreć GMO, bo tak każe Płatnik.
Rozpieprzą ostatki przemysłu, rozpieprzą ostatnie, co jest wyróżnikiem dobrej jakości w tym kraju – rolnictwo, bo tak każe Płatnik.
Zedrą z Pana ostatnią koszulę, żeby “pomagać biednym”, bo tak każe Płatnik.
Nasmarują jeszcze nie raz wielkie plakaty o “wolności i demokracji”, żeby prowadzić kolejne imperialne wojny, żeby poniżać i wyzyskiwać innych ludzi, Panu podobnych. Żeby uczynić ich niewolnikami, tak jak uczynili niewolnikiem Pana, bo tak każe Płatnik.
Każą Panu wierzyć w internacjonalizm, jedną walutę, jeden wszechświatowy rząd, bo tak każe Płatnik.

A to wszystko dzieje się i będzie się działo pod szyldem “wolności”, “demokracji” i “praw człowieka”, bo tak każe Płatnik.

Ale to nie Pan odwraca się od swojego kraju. Odwracają się od tego kraju polityczne i zawodowe szuje…

Przepraszam. Wkurwiona jestem…
(w tym na młodocianych pożytecznych idiotów)


baa, pani Magio

Co ja będę pani..


Magia napisała

że elyty się odwróciły dawno temu. Małe sprostowanie, IMHO nigdy nie stały twarzą do kraju (pompatycznie ale inaczej się nie dało)

i teraz jaką mamy na to receptę, bo czuję że krążę w kółko

Dla mnie priorytetem powinno być masowa dekomunizacja, jasne że 20 lat za późno, ale lepsze to niż brak odcięcia tej pieprzonej pępowiny.

Brzmi radykalnie? No poewnie, jest to trochę przerysowane, ale dopóki będa w polityce ludzi których szkolili towarzysze, a ci szkoleni szkolili następców tak długo będzie jak jest…

Za dużo się naoglądałem YT i Systemu 09?

Może
prezes,traktor,redaktor


Panie Igło

Co mi Pan będzie… gadał?
Ano nic, poza Armią. Ale to przesłanie jest, jakby to oględnie powiedzieć... passe.
Teraz to wie Pan, możemy poczekać na wygraną w totolotka albo casting do “slumdog-milionerów”.
Czy ja się mylę czy to jest ostatnio promowane, jako szczytowe osiągnięcie Organizacji?


Pani Magio

Odwaga staniała.
Można se pogwizdać.


Maksie

Tak jakoś dziwnie się obudziłeś?
Pieluszki?


Max

Większość z nas kręci się w kółko. Ja, na pewno. Wciąż szukam połączeń między “kropkami”. Znajduję jedno, szukam następnych. Kretynka? Niekoniecznie; każdy skutek ma swoją przyczynę.

Dekomunizacja komuchów sprzed 20-lat ma coraz mniejszy sens. IMHO.
A wiesz dlaczego? Dlatego, że ci którzy wtedy nie byli komuchami teraz są nimi na 300%. Tylko inaczej się nazywają.

Niektórzy zaś z tych, którzy wtedy się skurwili, teraz wydają się (bo ja już nikomu nie wierzę) być bardziej wartościowi od ich “demokratycznych” następców. Być może dlatego, że dokładnie wiedzą jak działa “System” i być może dlatego, że zostało w nich coś, co powszechnie (i nie postępowo) nazywa się sumieniem.

Z tych ostatnich rozważań wyłączam zawodowych SBeków.


Magio

dlatego napisałem że tak dekomunizacja wg. mnie powinna być ale przerysowana bo nie da się zrobić tego porządnie, za dużo wody w Wieprzu przepłynęło

prezes,traktor,redaktor


Igła

nom, ale do kogo pijesz?

prezes,traktor,redaktor


Maksie

jak to w piątek wieczór..
Przepijam do ciebie..
;)


Max

Nieprzerysowaną dekomunizację to mamy od 20 lat.
Ci, którzy wtedy nie byli świniami interesów ówczesnych świń bronią.
Ci, którzy niby to walczą ze świniami sami niejednokrotnie okazują się być większymi wieprzami, niż te, z którymi rzekomo walczą.

Wiesz, (nie chcę palić sobie tekstu, który za mną chodzi od kilku dni) ale ktoś w jakimś artykule zapodał cytat, który wgniótł mnie w glebę. Cytat z książki, której, jak przyrzekłam sobie, nigdy nie przeczytam i nigdy nie stanie ona na półce wśród moich książek.
Teraz żałuję tamtego, przyrzeczenia. Dziadek (mój osobisty Dziadek) miał rację. Trzeba znać język wroga (nie tylko w sensie lingwistycznym), trzeba znać jego myśli, zamiary. Bo oto okazuje się, że – po stu kilkudziesięciu latach – ten sam wróg przemawia do mnie z gazet i ekranu telewizora. Tylko pod zmienionym szyldem i innymi hasłami.


Język?

Język & Miecz.

Bo te idą pospołu.
I trzeba umieć je odwrócić.


Igło

jeśli można, to ja się pod Twoim apelem – listem – odezwą, podpisuję
:))


@Marekpl

ok.
Rozumiem, że się wypisujesz nie podpisujesz?


Panie Igło

No tak.

Według mojego małego rozumku język jest kluczem. Do wszystkiego.
Prawo miecza uznaję tylko w przypadku obrony.

Ale może nie powinnam już nic mówić, bo zaraz przylezie jakiś szowinistyczny “wolnomyśliciel” i wezwie mnie do tłumaczenia się dlaczego to nie chcę wyrzynać muzułmanów ani żadnej innej nacji rasowo, religijnie, światopoglądowo odmiennej ode mnie, czy coś tam.
“Wolnomyśliciel” w każdym tego słowa rozumieniu.


Eche..

Język, jak miecz, prawda?
Taki Obama, weźmy.
Czarny a jakby biały się okazał.
Ale jego język, język przekazu, jak miecz był.
Ilu mądrych, natchnionych, naiwnych, albo przekupionych na ten język-miecz się nadziało?
A ilu takich jak dziennikarz Lis albo dziennikarz Żakowski prawdę głosiło?
Niczym miecz.
Albo blogerów-idiotów, na ten miecz się nadziało ( ich imion nie wspomnę, choć historia ich pamięta).
A ile panienek piało pieśni?
Za darmo.

I co?
Teraz znowu o Obamę się pytam ( z durniów się śmiejąc ).
I języka-miecza używam.


Panie Igło

I co ja mam Panu, kurde, odpowiedzieć?
Panie i Panowie z telewizorni i gazet nie wystarczą Panu?
Litości!
Dzieci wypisują tu elaboraty po linii i na bazie a ja, stara baba, mam z nimi polemizować? No Panie Igło, toć one (te Dzieci) obrażają się jeden po drugim. Być może dlatego, że do liczenia potrafią już tylko maszynki używać. Medialnej. Albo, że (po użyciu tej samej maszynki) mają ego rozdęte do rozmiarów naszej galaktyki.

Panie Igło, galaretki (z mózgu) to i miecz nie posieka. Kawałki i tak się będą trzęsły. W “zrozumieniu” zapodanej wcześniej Idei. :)

[uzupełnienie] p.s. Panie Igło, jak pół roku temu nagadałam niektórym, że ich poglądy polityczno-gospodarcze w danej chwili (wtedy – we wstępnej fazie kryzysu) są o kant dupy (pardą) potłuc, to do tej pory się nie odzywają. Tak się urazili. A podobno mają więcej niż dwadzieścia lat. To czego Pan chce? Żeby nagle zmądrzeli?
Panie Igło, Pan sobie zakonotuje (ja nie potrafię), że jak coś powiedzą w TV albo napiszą w gazetach to znaczy, że to coś jest. I wszyscy będą Pana kochać. Państwo też. I już. :)


Igło

z tego tzw. państwa to ja się wypisałem już jakiś czas temu, czemu niekiedy tu i ówdzie dałem wyraz.
‘Podpisuję’ się pod Twoimi przemyśleniami, jako że są bliskie moim własnym
Chcesz, czy nie – i tak Cię pozdrawiam :)
Marek


Igło

A wiesz, że po Twoim wpisie jeszcze raz obejrzałem trzeciego “Terminatora”, który jest dla mnie fabularnie najlepszy z całej trylogii (poważnie mówię)?

I jakby na nowo dotknęła mnie historia bohatera, który postanowił żyć poza Systemem?

A wiesz, że w lubińskiej stacyjce tivi jest koleś, którego zrobiono ekspertem gospodarczym, który daje na wizji takie światłe rady: po debiucie na giełdzie, następuje wzrost cen akcji, a czasem ich spadek.

I tego typu ludzie ściemniają mnie na codzień. Na mój koszt, chuje jedne.

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


Mad

no rynek ekspertów stale ma hossę, na nich nie ma kryzysu:)

prezes,traktor,redaktor


Mad & Maks

Przecież uczy się od lepszych.

Np gwiazdor Kuczyński jeszcze kilka miesięcy temu bazował na wskaźniku nowo oddanych domów w USA.
Bo wszyscy bazowali.
Tylko dlaczego te domy są puste?
Tak samo jak w Warszawie całe ulice są ciemne.


Faktem jest że każdy portal ma swoich ekspertów

wszyscy łażą w kółko, raz tu raz tam, copy paste jest normalką

a kasiurka i pijar sobie spływa. Pozytywny bo przecież do tivi moga zaprosić

prezes,traktor,redaktor


Dzień dobry Panom! :)

I’m back, jako ten trzeci Terminator, co go Mad wywołał. :)

Tak sobie czytam Waszą rozmowę o “gadających głowach”, o Systemie i coś mi przyszło do pustego.

Pan Igła rzucił przykład Obamy i to jest bardzo dobry przykład na działanie Systemu. A szczególnie jego jednej części – Propagandy.

Przed przemówieniem Prezydenta rzuciłam u siebie na blogu linkę do miejsca, w którym miał się pojawić zapis video z całości wystąpienia. Po to, żeby każdy zainteresowany mógł sobie sam porównać stan faktyczny z przekazem medialnym Propagandy.
Z 54 minut przemówienia Propaganda wykonała dwuminutową (średnio) zbitkę: “wicie, rozumicie, my tu razem się weźmiemy, odbudujemy i będziemy silniejsze niż kiedykolwiek”.
Komentarze Propagandystów do powyższego wyglądały mniej więcej tak: “och, jak pięknie mówił, wlał nadzieję w serca, podniósł naród na duchu i mimo, że nie powiedział nic konkretnego, to teraz już będzie tylko lepiej.”

I to jest mistrzostwo świata w ogłupianiu ludzi.

Ja se, kurde, prasuję, na uszach mam słuchawki i se słucham tego przemówienia. Im bardziej słucham tym bardziej się kulam ze śmiechu.
Nie powiedział nic konkretnego? O matulu! Tam były takie konkrety, że nawet można było przewidzieć ruchy na akcjach spółek z kilku sektorów. :)
No luuuudzie! :D

I teraz można sobie wyobrazić (właśnie sobie wyobrażam :), jak to Ktoś popełnia tekst o przemówieniu Obamy bazując na przekazie Propagandy. Przyłazi do takiego Ktosia na blog stara, gupia baba i mu gada, że głupoty wypisał oraz, że to nie jego wina tylko Propagandy, której dał się znowu złapać.
Jaki to przynosi skutek? Czy Ktoś wysłucha przemówienia? A po co? Jak w gazecie napisali, w tivi pokazali to to jest prawda. A stara gupia baba, jest kłamliwa, bezczelna i ma schizofrenię. (Dobrze, że nie wszy. :)
System wygrał! Hurrra!

ROTFL


diagnoze zanamy

nic nowego nie napisałeś, ale co dalej. Emigracja?? od biedy wewnętrzna?


@Piotr Saj

przypomniała mi się taka podwórkowa gra dzieci “kółko graniaste” ...
Dlaczego emigracja?
Może lepsze byłoby wypędzenie niegodnych?
Tak se tylko dumam, jak ten durny dziad…


MarekPl

Jestem za wypędzeniem. Tylko jak? Ale tak realnie nie, że kijaszkiem i w pojedynkę hurra.


Magio,

no ja sobie obejrzałem w całości transmisję, wliczając pół godziny przed i po, czyli ten “obchód” Obamy po całej sali, która śpiewa z nami, prawda.

Zgroza. Przecież on wprost zapowiedział wieloletni program stworzenia Związku Socjalistycznych Republik Amerykańskich z typowo socrealnymi hasłami o szkole i studiach dla każdego dziecka, wyrównywaniu wszystkiego i wezwał do szybkiej ścieżki legislacyjnej dla pakietów nowego prawa, które pozwoli zrobić porządek z tym nieporządkiem.

A oni tam co chwilę owacje na stojąco, jakby to był dobry kabaret. Jaja maksymalne, na twardo.

Nie wiem czemu, ale ta impreza bardzo mi przypominała reklamę Apple z 1984. Tylko nie było nikogo z dużym młotem.

Pozdrawiam.


Panie Igło, gorzko,

momenatmi nawet bardzo i zbyt moim zdaniem.
No i pokłóciłbym się co do szczegółów, ale jakoś weny nie mam.

pzdr


Sergiuszu

Tak to właśnie wygląda. Podkreślam (bez wężyka) – wygląda.

Z drugiej bowiem strony następują wydarzenia, które wyglądają, jak zaprzeczenie powyższego.

Dynamika zmian niedługo przekroczy prędkość światła. Dlatego tak trudno jest się w tym wszystkim połapać. Oprócz oczywistych manipulacji medialnych pojawiają się informacje kłamliwe tylko w jakiejś części. To jeszcze bardziej zaciemnia obraz rzeczywistości. Mówię o rzeczywistej rzeczywistości a nie o Matrixie. :)

Ot, na przykład wczoraj trafiłam na coś, co wygląda na prawdziwą “bombę” informacyjną. I znowu – tylko wygląda, przynajmniej w moim odbiorze. Dopóki nie znajdę potwierdzenia przynajmniej w 2-3 innych miejscach, (miejscach, o których wiem, że nie są między sobą powiązane), dopóty to tylko będzie wyglądać na coś naprawdę ważnego i prawdziwego.

A w sprawie prezydenta Obamy, jego przemówienia i podjętych działań, to dla mnie sprawa okaże się absolutnie rozstrzygnięta tylko w jednym przypadku.
Kilka dni temu w Kongresie US zostały złożone dwa projekty legislacyjne dotyczące tego samego zagadnienia. Jeden przez Republikanina, drugi – przez Demokratę. (To jeszcze jeden dowód dla mnie, że linia faktycznych podziałów nie przebiega zgodnie z przynależnością partyjną.)
I teraz tak: jeśli wnioskodawcom nie przytrafią się żadne nieszczęśliwe wypadki, jak dawniej bywało; jeśli Straszna Kobieta nie zamknie tego w swojej szufladzie; jeśli projekty poprze prezydent Obama, to znaczy, że żadnego Związku Socjalistycznych itd. nie będzie.
Jeśli zaś stanie się odwrotnie, to wypada się zacząć za Amerykanów modlić.
I to szybko oraz szczerze, również w naszym własnym interesie.

Pozdrawiam.


Modlić to sie można zawsze

Moze jednak trzeba też sprzedać dolary i kupić, no co kupić?
Mój szwagier kiedyś miał taką teorię, żeby małe sztuki złota kupować.

Bo jak człowiek jest w ucieczce, w konwoju, głodny, to raz dwa taką małą sztukę na bochenek wymieni.

I może biec/uciekać dalej.

Ja z kolei pracuję nad projektem zamiany swojej cielesności w niecielesność i w takiej formie przeniknięcie do sieci.

Choćby po to aby nie chodzić po obsranych chodnikach.
I nadal mówić/pisać po polsku.

Jest pewien kłopot co zrobić z widzeniem, zapachami, dotykiem itp.?
Choć ten ostatni jest najłatwiejszy.

:)


Panie Igło Szanowny

Proszę to złoto spróbować kupić. Fizycznie. Mam nadzieję, że ma Pan zdrowe serce, bo cena mogłaby przyprawić Pana o rozległy zawał tego narządu. :) Certyfikat na złoto ma dziś mniej więcej taką wartość, jak papier na którym został wydrukowany. :)

Bo z tym kruszcem, poza zasłoną Matrixa to są takie jaaaaaaaja, że hej.

W sprawie przeniknięcia do sieci to mam małe pytanko. Czy Pan ostatnio nie oglądał Kosiarza umysłów? :)


Nie ogladalem

Psze Pani.
Sygnału ni mam.
Chyba ktoś od Jareckiego łaził mi w nocy z kombinerkami po domu?


Panie Igło,

wklejam tu Panu mój stary tekst, który ostatecznie nigdzie nie zawisł, po konsultacjach różnych. Dzis tez go nie wieszam – wklejam tylko w komentarzach.

Obywatelskie Nieposłuszenstwo jest, być może, naszą ostatnią szansą. Ale gdyby sie juz odwazyc na ruch w te strone, trzeba by umiec sformułowac 10-punktowy chocby, naprawczy program minimum. Kłopot z nami, Polakami, taki, ze my sie chyba na trzy punkty nawet nigdy nie zgodzimy. Ale skad mozemy wiedziec, ze to sie nie zmieni z powodu jakiegos nagłego cudu? To wtedy przynajmniej bedziemy wiedzieli, że i Pan i ja do podobnych rzeczy bysmy namawiali.

A tekst tu:

Deklaracja Obywateli
11 października 2007

Państwo nie służy Obywatelom. Politycy zapomnieli, że są na swoich miejscach z naszego wyboru. To groźne. Państwo trzeba w końcu naprawić.
Głos pojedynczego Obywatel nie ma wielkiej mocy sprawczej. Moc pojawia się, kiedy głosów jest wiele.

Deklaracja Obywateli
1. Godzę się na istnienie państwa.
2. Godzę się na finansowanie tego państwa z moich, podatnika pieniędzy.
3. Godząc się na to, wyznaczam państwu zadanie: ma mnie chronić przed zewnętrznymi wrogami, a wewnątrz ma tworzyć ramy – przede wszystkim gospodarcze – dla godnego życia zwykłych obywateli. Gospodarka jest po to, żeby ludzie lepiej żyli.
4. Wymagam od państwa, by liczyło się z moją opinią
5. Wymagam od państwa, by zaprojektowało taki system podejmowania decyzji, który by uwzględniał moją opinię i opinie innych dorosłych obywateli – obojga płci na równi.
6. Wymagam od państwa – by uznało istnienie różnych opinii i traktowało je jako równorzędne – wymagające uzgodnienia, a nie partyjnych przepychanek, zależnych od siły tego, kto się przepycha.
7. Wymagam od państwa – ponieważ rozumiem, że opinie często bywają sprzeczne – by zaprojektowało skuteczny sposób dochodzenia do uzgadniania rozwiązań, uwzględniających sprzeczne a nawet wykluczające się opinie.
8. Wymagam od państwa, by przestrzegało jasnych i zrozumiałych dla zwykłych obywateli reguł: nie kłam, nie kradnij, nie marnuj nie swoich pieniędzy, mów i pisz prawo tak, żeby zrozumiał cię zwykły człowiek..
9. Jeśli państwo – nie dba o mnie, tylko tworzy kolejne bariery dla spokojnego rozwoju; – zamyka oczy na rzeczywiste problemy społeczne; – uczestniczy w rywalizacji wybranych przez obywateli reprezentantów, zamiast zachęcać do współdziałania i wzajemnego szacunku ; – toleruje przekręty i rozkradanie wspólnego majątku; – podejmuje bez mojej zgody wojny i dołącza do agresywnych sojuszy, takich jak tzw. tarcza antyrakietowa;
ja – obywatel – cofam moją zgodę na istnienie takiego państwa.
10. Cofam także moją zgodę na jego finansowanie.
11. Prawo wymaga ode mnie finansowania Państwa. Będę więc nadal płacić podatki.
Jednocześnie jednak, poinformuję Premiera, że nie zgadzam się, by moje podatki finansowały państwo, które nie służy obywatelom. Mailem lub pocztą prześlę Premierowi niniejszą deklarację.

XXX

Wobec polskiej polityki jestem kompletnie bezradna, proponuję wspólne obywatelskie działanie. Nie mogę wiele. Mogę jednak powiedzieć rządowi, że cofam swoja zgodę na istnienie takiego państwa. Jeśli znajdę sto osób, które zechcą powiedzieć to razem ze mną – wyślę tę deklarację tuż przed 11 Listopada – i w taki sposób uczczę Dzień Odzyskania Niepodległości. Jeśli nie znajdę stu osób – poczekam do przyszłego roku.


Subskrybuj zawartość